Wyjechaliśmy galopem ze stajni na wschód.
- Stop! – krzyknęła Rose widząc armie wilków
Damien i ja stanęliśmy po obu jej stronach aby w razie ataku ją ochronić.
- Witajcie, mogę prosić waszego przywódcę? – zapytała Rose
Spośród szeregów wyszedł jeden wilk w koronie.
- Chodźmy do zamku porozmawiać. – rzekła
- Dobrze, ale wezmę trzech moich strażników. – powiedział basior
Weszliśmy do zamku Rose, Prim i basior weszli do komnaty. Damien, Aurora i ja zostaliśmy przed wejściem.
<Ktokolwiek?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz