-Nie!-upadłam na kolana
Czułam się jakbym straciła całą swoją moc.Sierść posiwiała,oczy straciły fioletowy błysk.
-Nie jesteś już taka potężna co ?!-zaśmiał się ironicznie Tirek
Spojrzałam lekko na niego.Nie miałam siły się podnieść.
-Ja jeszcze Ci pokaże!-rzuciłam się na niego
-Puść mnie ! -Krzyczał
Nagle sobie przypomniałąm , że korona ośmi mocy została tam gdzie pojawiłą się Bella. A Ja mam nadal na sobie mój diadem.Szybko zeszkoczyłam z Wilka Cienia podniosłam koronę założyłam ją i zostawiłam mój diadem tam gdzie korona.
-Najważniejsze , żeby się nie poddawać-powiedziałam sama do siebie
Odwróciłam się w stronę Tireka.Zaczełam do niego biec.Za kilka sekund byłam już blisko niego.Nagle Lord utworzył magiczny portal.Wpadłam do niego.Leciałam przed siebie.Nagle w nim zobaczyłam Bellę.
-Nie ważne co się stanie...ty i tak będziesz moją przyjaciółką-rzekła do mnie
Znikneła.Nagle jakby coś uderzyło mnie w głowę.Poczułam ogromny ból.Zemdlałam.Obudziłam się w czarno białej komnacie.Nie miałam diademu.Byłam przywiązana łańcuchami do łóżka. Miałąm na sobie białą....suknie!
-W czym ja kurde jestem!-krzyknełam sama do siebie
-Ciii...-wszedł do komnaty Tirek
-Denerwujsze mnie już wiesz!?-zapytałam ironicznie.
-Cicho moja kochana-usiadł przy mnie
-Co!!?-zaprzeczyłam- Jaka kochana?!
-Zostaniesz już za kilka godzin moją żoną...-przytulił mnie
-CO ! NIE!!!-wyrywałam mu się
Nagle on mnie pocałował. Czułam się dziwnie.Za każdą chwilą pocałunku była coraz słabsza.W końcu po minucie puścił.
-Spotkamy się za dwie godziny przy ołtarzu-oznajmił ocierając pysk
Wyszedł zamykając drzwi
Z pyska zaczeła mi wyciekać czarna maź.Łańcuchy tajemniczą siłą puściły. Podeszłąm do okna.Za nim zobaczyłam.....BELLE I MAX'A !
<Bella.?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz