sobota, 29 marca 2014

Kłopoty,kłopoty....kłopoty

Witam!
Nie wiedziałam, że ten okres - z resztą tak trudny i okrutny dla Wolf Blood kiedyś nastanie. Co mam na myśli? Może tylko powiem, czego nie trzeba będzie się obawiać. Przede wszystkim tego iż, będę wredna i niemiła, że będę chamsko wytykać błędy innych, a swoje zostawiać w spokoju, bo "kiedyś się je naprawi".
Teraz wrócę do tego, co mam na myśli. Blog stoi i mało kto piszę. Mało kto - nie wiem osoby piszące regularnie mogę wyliczyć na palcach. Druga adminka mam bloga właściwie gdzieś. Nie wiem, nie jestem wróżbitką, ale nie ma czasu? zapomniała? ode chciało się pisać?
Teraz pytanie do wszystkich osób, które należą do WBK lub trafili tutaj przypadkiem.
 CO MAMY ZROBIĆ Z BLOGIEM?
 Są trzy opcje. Jakie? Już, już Kochani...
Pierwsza: Dać sobie spokój, blog usunąć i pożegnać się.
Druga: Zacząć wszystko od początku z nowym blogiem.
Trzecia: Poczekać.
Nie chciałam wybierać sama, bo to jest WASZ blog i do WAS należy decyzja. Ja jestem tylko nie mądrym łącznikiem, który umożliwia wstawianiu postów, którego najchętniej by się wywaliło, bo nie działa tak jak powinien. Tak teraz można by wymienić szereg błędów popełnionych przeze mnie i tylko przeze mnie.
To tak ;3 odpowiedzi proszę pisać w komentarzach (Jeśli nie masz konta, to możesz pozostawić Anonimowy komentarz) lub na Howrsowskiej PW.
Proszę tylko i wyłącznie pisać do mnie, bo potem są cyrki!
 

środa, 19 marca 2014

Mamy Arta.!

To dzieło naszej utalentowanej  Baldurrki.! Zamówiłam to specjalne dla bloga.Może masz talent i chcesz odwzorować jednego z wilków.? Jeśli tak do napisz do mnie na howrse.Powstanie specjalna zakładka do artów.

Kopiowanie poniższego arta jest zabronione i odrazu zgłaszam to odpowiednim ogranom.!

To moja Etera w wersji gdybyśmy ją naprawdę spotkali ;D

Dziękujemy droga Baldurrko.!

Demonaa

wtorek, 18 marca 2014

Od Belli

Potem uciekliśmy do lasu .Siedziałam z Olafem i rozmyślałam . Nagle przypomniały mi się słowa pewnej piosenki którą śpiewała mi babcia gdy byłam mała . Gdy jednorożca ujrzysz blask odmieni się twój cały świat , drogą podążaj która bliska serca ci jest a do celu podążysz wnet .
-Olaf - krzyknęłam - ja wiem. !!!
 Cały czas w głowie miałam te kilka słów ...drogą podążaj która bliska serca ci jest a do celu podążysz wnet . 
Zaczęłam biec w lewą stronę . Dotarliśmy do zbocza gór . Zauważyłam szczelinę w skale .
- To chyba tędy ...
- O co w tym wszystkim chodzi.
Zaśpiewałam mu tę krótką piosenkę .
-W stronę serca ... - powiedział .
Gdy weszliśmy przez szczelinie znajdowaliśmy się w grocie . Na ścianach namalowane były różne malowidła.
W rogu stała na złotej podstawie harfa . Chciałam już do niej podbiec ale Olaf mnie zatrzymał .
- Ja to zrobię - powiedział .
-Okej...
Chwycił harfę i pognaliśmy nad jezioro . Jednorożec nadal tam był . Zaczęłam grać na instrumencie . Przydało się parę lekcji muzyki w dzieciństwie . Muzyka była miła dla uszu . Wydawało się że może ukoić każde rany . Zwierze podeszło do nas . Szliśmy w stronę zamku . Nikogo nie było w środku . Konia dyskretnie zaprowadziliśmy do stajni . Poszłam na polanę zamku . Trwała tam bitwa .
- Olaf! - krzyknełam . Nie zdażyłam powiedzieć a o był obok mnie .
- O mój boże...- szepnął - co tu się dzieje...
Staliśmy całkiem bezradni nie wiedząc co robić ...

Od Matta C.D Historii Etery


Wreszczcie Etera zaczęła dobrze postępowac ! Jednak wilk zaatakował Max'a. Etera sie przestraszyła. Wgryzłem mu się w kark :
- I co następny ? zaraz cię zmażdżę ! - zaśmiał się wilk
- Max ! Obudź się ! - wołała Etera do nieprzytomnego Max'a
- Koniec tego ! - warknęła Etera
Skoczyła na wilka i wyrwała mu amulet życia. Wilk natychmiastowo umarł.
- Co się stało ? - powiedział ospale Max
- Matt....on się nie budzi.....

<Etera ?>



Nowa para.!

Aztek i Aura
http://3.bp.blogspot.com/-bTmJ-RKJTuQ/TZBd80uluUI/AAAAAAAAAbI/boYGRFzIUvc/s320/Wilk.jpg

niedziela, 16 marca 2014

Od Aury C.D.Historii Azteka

Zatkało mnie. Odwróciłam się do niego. Aztek uśmiechnął się tylko.
- Tak!- krzyknęłam rzucając mu się na szyję.



piątek, 14 marca 2014

Od Etery C.D Historii Max'a

-Stać.!-krzyknełam w ich strone
-Hmm..?-wrogi basior się odwrócił
-Powiedziałam stać.!-powtórzyłam
-He...kim jesteś by mi coś zrobić.?-zaśmiał się złowieszczo wilk
-Jestem kimś więcej niż normalnym wilko-krwistym.!-rzekła z krzykiem
-O.o znalazła się wróżka...To kim ty w końcu jesteś.?-powtórzył śmiech
Obok mnie stanął Matt z moim diademem
Wyrwałam mu diadem.
-Bo ja jestem...księżniczką-włożyłam sobie diadem na głowę.

<Matt.?><Max.?>

Od Azteka

Ojojo oj dużo się działo.Królestwo wyglądało jak pole bitwy z władcy pierścieni. Od kiedy pocałowała mnie Aura nie rozmawiłałem z nią.Postanonowiłem jej poszukać.W czasie gdy Etera rozmawiała z wrogiem wdarłem się do jaskini Aury.
-Aura co ci.?-zapytałem
-Nic-rzekła krótko
-Wiem że coś cię trapi-zaśmiałem się
Milczała.
-No Ok wiem że się do ciebie nie odzywałem,ale zrozum że to nie z tego powodu-powiedziałem
-To niby z jakiego.?-krzyczała na mnie
-Ja..aj cię bardzo lubię i nie chcę byś zrozumiała mnie źle ale..
-Ale co.?-warkneła
-Czy zostaniesz moją Partnerką,?

<Aura.?>

Od Max'a C.D Historii Etery

- Co!- zdziwiłem się- Nie mieli przecież atakować- powiedziałem już ciszej
- Co to znaczy nie mieli?- zapytała Etera. Nie mogłem jej nic powiedzieć. Pobiegłem szybko do królestwa

**na miejscu**

Na wschodzie stały całe armie wilków. Podszedłem do nich. Za mną stała Darky, Olaf i Etera
- Witaj Max- powiedział wilk
- Co wy tu robicie?
- Nie wykonałeś zadania
- Przecież mówiłem wam, że nie dam rady
- Nie obchodzi nas to. Nie wykonałeś zadania, a to znaczy, że was wszystkich zabijemy
- Max co się dzieje?- zapytała Etera
- Nie możecie- rozmawiałem dalej z nimi
- Ależ możemy, chyba że...
- Chyba że co?
- Chyba, że ktoś się poświęci
- Czyli?
- Wybieraj: albo ty z nami pójdziesz, a albo twój synek i twa ukochana- popatrzyłem na ziemię milcząc i myśląc- Wybieraj- powtórzył
- Idę z wami- powiedziałem po chwili. Podszedłem do Etery
- Wytłumaczysz mi to wszystko?- zapytała ze łzami. Wziąłem głęboki oddech i zacząłem mówić
- Kiedyś byłem niewolnikiem wilków ze wschodu, lecz uciekłem i ożeniłem się z tobą. Wieść o ślubie szybko się rozniosła i mnie znaleźli. Wtedy dali mi do wyboru, ze albo cie zabiją, albo pójdę z nimi. No to poszedłem z nimi i znowu byłem ich niewolnikiem, a gdy miałem wolny czas, czyli kilka minut pojawiałem się w zamku. Niestety gdy mnie zdradziłaś nie wykopałem jednego zadania i teraz... już sama się domyśl
- Świetnie. Wiedziałem, że to powiesz, że będziesz chciał obronić swą ukochaną- powiedział dowódca
- Nie robię to dla niej- wtrąciłem się, a wszyscy zdziwili się- Robię to dla syna i królestwa- i wtedy ruszyłem w głąb jego armii, a wszyscy się odwrócili i ruszyli w stronę wschodu
<Etera.?>

czwartek, 13 marca 2014

Od Etery C.D Historii Max'a

-Nie nie mogę.!-krzyknełam wrzucając w Max'a magią
Max się odsunoł.
-Spokojnie-mówił do mnie-Pamiętasz kiedy się poznaliśmy.?
-Tak-odpowiedziałam krótko
-Wybrałaś mnie z pośród wielu wilków z królestwa to nie był przypadek-zaśmiał się
-Nie zrobię kroku w tył Max...nie spojrzę nigdy wstecz-płakałam coraz mocniej
-Tak zdradziłaś mnie wiem-rzekł
-Tak.! Matt jest zarówno dla mnie ważny jak ty.! Ale ty się wcale nie przejmujesz kim jesteś.! Nie pomagasz mi wcale w władzy.!-krzyczałm na niego
W oddali zobaczyłam Olafa i Darky na czarnych klaczach.
-Pani-powiedziała wadera-Królestwo atakują Barbażyńcy ze wchodu
<Max.?><Darky.?>

Powitajmy 2 nowe basiory.!

Nax
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjMb6wjFZuhRFgjb0-YVhonZkSdX-FMbWBZhzXv8H24QCeUAIlavCdo0xjWa9wS8A_Hlt_IdiyscvYus7A5kISgsseDr7NtkeKyKqTKaZTwyzK7bcFWUUdvg5aOHTgxDDZqm5KjRwdRg8/s1600/wilk106gk1.jpg
Oraz jego brat  Brail
 http://img22.imageshack.us/img22/1041/mackj.jpg

Od Max'a C.D Historii Etery

Siedziałem sobie nad wodospadem, zanim miałem iść coś wypełnić. Wtedy doszły mnie słuchy, że Etera wyrzekła się tronu. Może i mnie zdradziła, ale nadal byłem prawie królem tego zamku i nie mogłem dopuścić do jego upadku.

Bardzo szybko znalazłem Etere
- Etera- powiedziałem, a ona zamieniła się w wilka. Poznała mój głos
- Czego chcę?- zapytała ze łzami w oczach
- Posłuchaj, wiele się ostatnio wydarzyło, ale nie może wyrzec się tronu
- Ależ mogę to zrobić- upierała się. Zmarszczyłem brwi
- Nie możesz. Jesteś jego prawowitą władczynią i tylko ty możesz zasiąść jako królowa. Jesteś mądra i uczciwa. To ty powinnaś mieć na głowie diadem. Pomyśl też o Blue- na jego imię Etera otworzyła szerzej oczy- Nie chcę słyszeć, że nie możesz zasiąść, czy nie chcesz. Musisz to zrobić- dodałem

<Etera?>



środa, 12 marca 2014

Od Etery C.D Historii Max'a KONIEC MONARCHI

Co ja zrobiłam.? Po co.? Nie miałam pojęcia.Ja mam tego dosyć. Straciłam wszystko.Rodzinę...miłość.Mi było tak przykro.On cały czas znikał.Nie pamiętam kiedy z nim normalnie rozmawiałam.Koniec....
Pobiegłam do zamku.Wbiegłam do mojej komnaty,obok łóżka leżała czerwona poduszeczka na diadem.Zdjełam go sobie z głowy i położyłam na niej.Potłukłam wszystkie ramki ze zdjęcia na których mam na mojej głowie diadem.To z moimi rodzicami przed zamkiem,z Max'em,z Max'em i Blue,z moimi przyjaciółmi.Wśród szkieł leżących na ziemi zostawiłam list.

Ja Księżniczka Etera dziedziczka tronu jednego z największych królestw abdykuję...Jam siłą woli nie jestem godna mojego stanu społecznego.Oto ja....jedyna z nielicznych i najważniejsza członkini rodziny królewskiej ogłaszam koniec monarchii Wolf Blood.Królewskie diademy i korony należy ukryć , a królestwo spalić.

Queen Stop,King Stop,Princess Stop (W prawach Wolf Blood gdy ktoś z rodziny królewskiej abdykuję i kończy monarchie w królestwie musi to wymówić. Po Pl. Stop Królowej,Stop Króla,Stop Księżniczki)

Księżniczka Etera.

Wybiegłam z zamku,przemieniła się w człowieka i udałam się przed siebie.Chciała się zabić

<Max.?><Matt.?>

Od Max'a ,,To koniec"

Masakra. Etera była smutna. Nie miałem dla niej czasu i dla Blue. Ciągle musiałem znikać i to z jednego powodu- chronić rodzinę. Pewnego dnia miałem chwilę czasu wolnego, więc ruszyłem do ukochanej. Po drodze kupiłem jej naszyjnik i wygraberowałem na nim napis ,,Kochałem cię, kocham i będę wiecznie" :

http://www.twojabizuteria.pl/images/detailed/3/n_198_a.jpg
Miałem nadzieje, że wybaczy mi nie obecność, lecz nic nie mogłem zrobić więcej. Nie mogłem jej powiedzieć o co chodzi, a z tej rzeczy nie mogłem się wypisać. Spotkałem Vicki
- Hej, widziałaś Eterę?- zapytałem
- Tak... znaczy nie... ja nic nie wiem...- uciekła. Coś ukrywała. Pobiegłem przed siebie. Tak zobaczyłem... coś okropnego. Moja najukochańsza miziała się z jakimś basiorem. Zobaczyłem jego twarz. To był Mat. Serce mi pękło. Jednocześnie burzyła we mnie nienawiść, a z drugiej strony czułem ból i żal, że do tego doprowadziłem. Lecz muszę przyznać- lepiej, żeby mnie zdradziła, bo nie miałem czasu, niż żeby umarła. Kochałem ją, lecz ten czar prysł. To była moja jedyna miłość! Szybko tam pobiegłem. Mat i Etera jeszcze się przytulali
- Mam nadzieję, że wam nie przeszkadzam- powiedziałem wściekły. Oni szybko się od siebie odsunęli
- O Max... ja...
- Nie tłumacz się kotku- odezwał się Mat- to nie twoja wina
- Zamknij się!- myślałem, że skoczę mu do gardła
- Sam się zamknij! Nie dziw się, że ta słodka Etera cię zdradziła... nawet nie miałeś dla niej czasu- powiedział Mat
- Ja... Max, ale...- odezwała się Etera. Popatrzyłem na niego, a w moich oczach był tylko gniew. Popatrzyłem na Etere i do niej podeszłem
- Chcesz wiedzieć, czemu nie miałem dla ciebie czasu?! Chcesz wiedzieć!- zacząłem krzyczeć, a w jej oczach ujrzałem łzy
- Tak- wtrącił się Mat
- By chronić ciebie i Blue! Znikałem, by załatwić swe sprawy. Nie miałem czasu, bo musiałem was chronić- odwróciłem się i rzuciłem naszyjnik mówiąc sarkastycznie
- Mam nadzieje, że będzie mieć piękny ślub- do tego jeszcze rzuciłem na ziemię obrączkę, którą Etera mi nałożyła w dzień ślubu. Odbiegłem od niej, a ona nawet nie próbowała mnie powstrzymywać, tylko siedziała i patrzyła. Pobiegłem szybko do naszego pokoju i zabrałem swe rzeczy. Nie mogłem jej powiedzieć o co chodzi, jak ich chronię, bo to by ich kosztowało życiem.

<Etera? Doigrałaś się>

Urodzinkiii;)

Dziś 12 marca właścicielka Matta(Czekoladocholiczka.) Obchodzi swoje urodziny.
Dużo zdrowa,szczęścia,bogatcwa w howrse,świetnych przyjaciół w watasze

Życzą:

Członkowie Wolf Blood oraz Administracja

wtorek, 11 marca 2014

Od Matta C.D Historii Etery

I zaczeliśmy tą nocną przygodę... Nie wiem jak ten cały Max nie mógł zauważyc tak pięknej i sek*ownej wadery. Całą noc byliśmy razem...
(69)
~Rano~
Leżałem wtulony w Eterę. Wcześniej się zbudziła.
- Matt ? - spytała 
- Tak ? - powiedziałem i ziewnąłem
- A już nic... świetnie w nocy było , wiesz ? - zachichotała
- Ech... wiem każda mi to mówi...
- Czy ja to nie ta jedna ? Wiedziałam byłeś za bardzo wycwiczony - zaśmiała się 
Zaś w wejściu jaskini staneła Viki..


<Etera.?><Vickii.?>

Od Aury

 Wieczorem była u mnie Sammi. Bolała ją noga, którą skaleczyła podczas polowania. Dałam jej korzenie sertyny.
 - Zrób sobie okład i idź spać.- powiedziałam.
 - Dziękuję.
 Kiedy poszła umyłam się w jaskiniowym jeziorku i poszłam na obchód. Idąc obok czwartej jaskini usłyszałam śmiech Etery.
 - Powinna być na zamku.- zaniepokoiłam się.
 Podeszłam do wejścia i zobaczyłam Eterę leżącą obok Matta. Całowali się namiętnie. Nie widzieli mnie. Cofnęłam się i uciekłam. Pobiegłam nad źródełko. Biegłam przed siebie najszybciej jak potrafiłam. Zatrzymałam się na małej polance niedaleko źródełka. Księżyc był w pełni. Poczułam jak siły wracają mi. Zawyłam do księżyca. Położyłam się na trawie i zaczęłam płakać. A co jeśli oni mnie widzieli? Taka tajemnica to zagrożenie zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Etera jest alfą. Nagle ktoś położył mi łapę na plecach. Odskoczyłam. To był Aztek. Ucieszyłam się na jego widok. Sama nie wiem czemu rzuciłam się mu na szyję.
 - Czemu płaczesz?- zapytał gładząc mnie.
 Nie odpowiedziałam. Siedzieliśmy tak parę minut. W końcu uspokoiłam się. Spojrzałam mu w oczy i przysunęłam się bliżej. Nachyliłam się żeby go pocałować.

 <Aztek dok.>

Od Etery C.D Historii Matta

-Hihihi nudzi mi się.?-zaśmiałam się- Gdzie Sammi.?-zapytałam
-U Aury-popatrzył na mnie flirtując.
Położyłam się obok niego.
-Co u Max'a.?-zapytał gwizdając sobie pod nosem
-Nic. On się wogóle mną nie interesuję,nie przejmuję się co u mnie,u Blue-mówiąc to prawie się popłakałam.
-Nie przejmuj się nim.On nie jest gody ciebie ani tronu u twego boku-przutlił mnie
-Dziękuję-oparłam się o niego.
-Księżniczko czy jestem godzien..?-zapytał się i zaśmiał
-Jasne.-Pocałowałam go
I tak się zaczeło. Złapał mnie w pasie i położył na siebie.
-I jak.? Mogę.?-zapytał śmiejąc się

<Matt.? ;D>


Od Belli C.D Historii Olafa

-Jak to co ? - zapytałam . Spojrzał na mnie .
- No tak nie opowiedziałam jeszcze jak je oswoić  - uśmiechnęłam się do niego - Legenda opowiada o tym że oswoić może je tylko najczystsza melodia starożytnej  harfy wykonanej ze złota o diamentowych strunach na której grała sama Spectra najważniejsza bogini - spojrzałam na niego zawadiacko .
- A czy ty myślisz że bgowie naprawdę istnieją - zapytał .
- Wierzę czy nie , zawsze trzeba spróbować. Ale myślę że nie wzięły by się z nikąd wszystkie opowieści .
Stanęłam na środku łąki .
- O wielka Spectro , nie jestem godna aby się stobą spotkać ale potrzebuję twojej pomocy .
Na niebie zebrały się czarne chmury .Czarne chmury rozsunęły się i wyjechała na Diamentowym rydwanie bogini.
- Czy jesteś księżniczką by doznać mej aprobaty .
- Nie .
Spojrzała na mnie ździwiona . Zauważyłam obok Olafa skulonego w pokłonie . Sama skinęłam w jej stronę głową.
-Chodzi od jednorożca - powiedziałam .
Spojrzała na przestraszonego konia .
- Tak...?
Opowiedziałam jej całą Historię .
- To wcale nie są legendy lecz fakty .
-Czy wskarzesz mi drogę najmilsza Pani do harfy na której grałaś w czasach swojej młodości ?
-Nie tak szybko . Drogę nie . Ale pozostawię wskazówki za którymi powinnaś iść . Razem z nim .
 Olaf nadal nie miał śmiałości spojrzeć jej w oczy .
Nagle rozpłynęła się w powietrzu .
-No Olaf ruszamy do zamku opowiedzieć o wszystkim reszcie .
Wcale się nie bałam . Byłam ciekawa jaka przygoda jest prze demną .

<Olaf?Etera?Aura?>




Od Olafa

Skończyłem służbę. Zdjołem zbroję i poszedłem do Max'a się odmeldować. Dosiadłem gniadego pegaza.Pegaz wzniósł się w powietrzę.Po 20 minutach lotu doleciałem nad jezioro znajdujące się w górach.

Zsiadłem z wałacha i przywiązałęm go na palik który wbiłem niedaleko wody. Puszczałem kaczki z kamieni rozmyślałem nad różnymi sprawami.Sprawami przyjaźni,szacunku......miłości. Nagle na drugim końcu jeziora zobaczyłem pięknego jednorożca.Białą śierść rumaka ślniła w słońcu.

Stworzenie właśnie zatrzymało się by się napić. W oddali zobaczyłęm Belle.
-Cześć Olaf.!-krzykneła jak najgłośniej Wadera.
-Ciii.!!-zatkałem jej łapą pysk-Patrz-wskazałem na konia.
-..........-Zatkało ja.
-Jak ty tu przyjechałaś.?-zapytałem ją szeptem
-No na nowym ogiere którego Etera dostała od Dzikiego zachodu.

-Ok przyprowadź go tutaj i przywiąż obok pegaza-rzekłem znów szeptem
Bella posłusznie wykonała rozkaz.Potem długo jeszcze obserwowaliśmy rumaka.
-Ale właściwie skąd on się tu wzioł.?-powiedziałem-Jednorożce w Wolf Blood wygineły 400 lat przed urodzinami Etery to nie możliwe.
-Mylisz się-zaśmiała się Bella-Etera mi o nich opowiadała.Owszem rogi wygineły ,ale przetrwały te wyjątkowe-odpowiedziałą
-WHAT.?-Podniosłem się z ziemi.
-Ochhh....Według Legendy którą opowiadała mi Etera jednorożce zostały wychodowane dla księżniczek 3 królestw Wolf ,Blood i Kingdom. Księżniczka królestwa Wolf otrzymała jednorożca może i pięknego ,ale nie  dorównującego szybkości rumaka księżniczki królestwa Blood.Księżniczka królestwa Kingdom otrzymała najsłabszego konia. Nie szybkiego,nie łądnego oraz leniwego.Poprzysięgła zabić wszytkie jednorożce na całym świecie.Lecz w końcu złapała swoje wymarzone stworzenie. Oraz gdy jej róg doczekał się potomstwa podarowała je pozostałym księżniczką w skrócie tak powstało Wolf Blood , no i gdy królestwo powstało jednorożce wyłapali najbrawdopodobniej koczownicy z krajów Wilczo-arabskich. Zostały tylko neiliczne które potem wygineły.Rozumiesz.?
-Tak ale co z nim zrobimy.?-zapytałem jej
<Bella.?>

Od Matta CD .Belli

Przechodziła obok mnie jakaś wadera. Była ładna. Przywitałem się i puściłem oczko. Wadera zachichotała. Już od dotarcia tu czuję sie jak w domu. Spotkałem Etere
- No cześc tu znowu ja... - uśmiechnąłem się a raczej wyszczerzyłem
- Witaj Matt i jak ci sie tu podoba ? - uśmiechnęła się 
- Hmn... jest tu ładne a jakie wadery macie ładne... nawet już żadna alfa mi ise nie podobała jak tu... wiesz ? - zacząłem swój podryw
- Serio...? - powiedziała szarmancko 
- A ty co masz już partnera ? - w końcu zapytałem
-Eh... no mam ale... - zaczęła
- Aha to widzę że moja propozycja została odrzucona.... - przerwałem
~Wieczorem~
Położyłem sie w jaskini. Nadeszła Etera
- O witaj piękna.... co cię tu sprowadza o takiej później porze ? - odezwałem się łobuzersko

<Etera.?>

niedziela, 9 marca 2014

Nowy Punkt w regulaminie.

Witam. Może niektórym się to nie będzie podobało ale jakby co opowiadania z tą treścią ZOSTANĄ DOKŁADNIE SPRAWDZONE PRZEZ ADMINISTRACJĘ I EWENTUALNIE ZOSTANIE DO NICH WPROWADZONA CENZURA.

Patrzcie na punkt 10 regulaminu. ;D Hihihihi


Demonaa

Od Belli

Przechadzałam się wokół zamku . W oddali zauważyłam basiora. Podszedł do mnie.
-Cześć jestem Matt - odrzekł.
-Bella - spojrzałam na niego.
Już odchodził ale zatrzymał się i puścił do mnie oczko . Prychnęłam i poszłam odwiedzić Victorię.
- Hej - krzyknęła Księżna z oddali . Zauważyłam koło niej śliczną Iskierkę . Urosła od kąd ostatni raz ją widziałam.
Przytuliłam się do nich i poszłyśmy na przechadzkę .
Minęłyśmy lawendową łąkę.

- Może zawróćmy już - zapytałam.
-Bella ma racje - powiedziała - Iskierko nie znamy dokładnie tych terenów.
- Proszę was- jeszcze tylko kawałek .
- Iskierko... - Victoria spojrzała na nią błagalnym wzrokiem .
- Proszę...?
- No dobrze - spojrzałam na Viki . Ta pokręciła głową i uśmiechnęła się.
- Niech już wam będzie . Ale tylko kawałek.
Szłyśmy dróżką .



 - Dlaczego to takie ważne - zapyatałam zaciekawiona .
- Odkryłam to miejsce gdy błądziłam ... Było to zanim mnie znaleziono... - spojrzała na Victorię .
- Wow - urwało mi się . Viki nie mogła wydobyć słowa .
- Pięknie... Tak jakby magicznie...- szepnęłam.
Polana była naprawdę piękna :

<Victoria?> <Matt?><Iskierka...?>

sobota, 8 marca 2014

Nowy basior.!

Powitajmy  Matta

http://th04.deviantart.net/fs50/PRE/i/2009/273/d/d/Matt_ref_by_wolfnighteyes.jpg


Od Olafa Dziki Zachód KONIEC

 Napewno macie już dość Dzikiego zachodu.?(ale i tak go kocham<3) Dlatego Olafek zakończy.


Etera nakazała ruszyć na zachód.Milena oraz Darky zostały z Blue w królestwie. Prowadziłem królewską karetę z Eterą oraz Max'em.Trochę trudno było opanować wodzami 6 siwków ,ale bezpiecznie dotarliśmy na dziki zachód.

-Olafie daleko jeszcze.?-zapytała Księżniczka.
-Muszę zapytać miejscowych-odpowiedziałem jej.

Dojechaliśmy na ranczo. Obok domu bujał się na bujanym fotelu starszy wilk.
 Otworzyłem drzwi karety  Eterze
-Wilki oto Księżniczka Etera Władczyni Wolf Blood.-Krzyknołem.
Etera wyszła, jej diadem zalśnił w palącym słońcu.
 -Witajcie.! Czy widzieliście tutaj wilki z Wolf Blood.?-zapytała się go.
Wilk zerwał się na ziemię i pokłonił się.
-Pani ja nie jestem godzien.Ja nazywa się Ivan.Wiozłem w dyliżansie niejakiego Azteka od ciebię wasza wysokość.
-Naprawdę.?-zapytał Książe.
-Tak.-Powiedział staruszek.
-Tato co się tu dzieje.?-zapytał Młody basior.
-Pani ja za niego przepraszam to mój syn Givan-Powiedział nieśmiało.Givanku Księżniczka pyta o wilki z Wolf Blood.
-Ach tak ja wiozłem niejaką Aurę-zaśmiał się Givan.
-Możesz nam pokazać gdzie ją zawiozłeś-zapytałem Basior
Givan dosiadł bułaną klacz.Jechaliśmy za nim.Dojechaliśmy do miasta.
Zobaczyłem Azteka i całą resztę pijących zimne napoje w barze.
Etera dosłownie wyskoczyła z karety z taką złością.Wilki w mieście zaczeły się kłaniać.
-Wy głupki wy tu sobie siedzicie, a ja was szukam.?!-podniosła na nich głos
-Ale my się dosłownie sami przed chwilą odnaleźliśmy-zaśmiała się Bella
Przytuliliśmy się wszycy.
-Dobra wracamy.-zaśmiała się Aura

Szczęśliwie wróciliśmy.Podpisaliśmy pokój z Dzikim zachodem.Oraz zostaliśmy państwami partnerskimi.Napewno jesczę tam wrócimy ;)

Znaleziona.!

Spark się znalazła. Jej właścicielka nazywa się teraz Sznaucerka. Spark Czekamy na opowiadanie ;)

wtorek, 4 marca 2014

Od Sammi Dziki Zachód cz.5

Od wyjazdu Kailo, Belli i Spark minął tydzień. Etera zaczęła się martwić. Z rana zawołała mnie do siebie. Kiedy weszłam do sali tronowej rozmawiała z Olafem.
- Postanowiłam, że razem z Olafem ruszycie za Bellą, Kailo i Spark.- powiedziała.- Ale tym razem nie bierzcie rydwanu.
Po parudziesięciu minutach galopowaliśmy w stronę granicy.
- Byłem już tam kiedyś.- powiedział Olaf.- Musimy kierować się na północny zachód.
Nic nie odpowiedziałam. Około 17:00 minęliśmy granicę.
- Zaczyna się robić ciemno.- powiedział Olaf patrząc na zachodzące słońce.
- Patrz!- krzyknęłam pokazując łapą na starą karczmę.
Popędziliśmy konie do galopu.
Zatrzymaliśmy konie przed gospodą.
-Halo! Jest tu kto?- zawołał Olaf.
- Zależy kto pyta.- zawołał łaciaty stary wilk z zabandażowanym uchem.

Zmiany.

Po Spark ani śladu więc piszę Sammi.

Demonaa

poniedziałek, 3 marca 2014

Zaginiona.?

Hej tu Demonaa.Właścicielka Spark kruszunka:* usuneła howrse. Teraz jest jej kolej na opowiadanie z Dzikiego zachodu.Nie mam z nią kontaktu. Gdyby ktoś miał proszę o natychmiastowy kontakt. Tak nie może być.

Demonaa

Od Kailo Dziki Zachód cz.4

Przez całą podróż Spark przyglądała mi się, a kiedy ja na nią spojrzałem odwróciła głowę i udawała, że podziwia widoki. Po jakimś czasie dolecieliśmy nad Czerwoną Pustynię. Pegazy zaczęły ciężko dyszeć i lecieć wolniej.
- Długo nie dadzą rady.- powiedziała Spark zakładając na głowę kaptur płaszcza.
Po chwili naszym oczom ukazała się stara gospoda. Wylądowaliśmy. Bella dała koniom pić, a ja i Spark weszliśmy do karczmy. Stół wycierała zgrabna wilczyca. Spojrzałem się na nią, a ona puściła mi oko. Spark nadepnęła mi na łapę.
- Co ty wyprawiasz?!- warknęła.
Podeszliśmy do lady, za którą siedział na bujanym fotelu stary łaciaty wilk z zabandażowanym prawym uchem.
- Ja to załatwię.- szepnąłem do Spark.- Witaj towarzyszu chcielibyśmy zostawić u ciebie dwa konie i rydwan.
- A czy ja wyglądam na stajennego?!- burknął wilk.
Rzuciłem na ladę worek pełny złotych monet, który dostaliśmy od Etery "gdybyśmy mieli jakieś problemy z miejscowymi". Wilk otworzył szerzej oczy na widok złota.
- Jak długo was nie będzie?- zapytał miłym głosem basior nie odrywając wzroku od sakiewki.
- Za tyle złota powinieneś je trzymać w najlepszych stajniach do końca ich życia.- powiedziała Spark.
- Nie będę was dłużej przetrzymywać.- powiedział Stary Joe.- Ale na własnych nogach daleko nie zajdziecie.
- Czyli?- zapytałem.
Stary Joe zaprowadził na do stajni za karczmą. Stały tam trzy konie. Wtedy weszła Bella z pegazami. Joe zagwizdał na widok dorodnych pegazów.
- Może moje konie nie są tak dorodne, ale przejadę 100 km dziennie pustynie bez kropelki wody.
Spark dostała kasztanowatą klacz, Bella srokatego wałacha, a ja czarnego ogiera. Wsiedliśmy na konie i ruszyliśmy. Rzeczywiście po dwudziestu minutach szybkiego kłusu dojechaliśmy do drogowskazu.
- West Bridge 20 mil.- powiedział Bella ocierając łapę drewniany znak.
Ruszyliśmy w kierunku miasteczka.