Siedziałem
sobie nad wodospadem, zanim miałem iść coś wypełnić. Wtedy doszły mnie
słuchy, że Etera wyrzekła się tronu. Może i mnie zdradziła, ale nadal
byłem prawie królem tego zamku i nie mogłem dopuścić do jego upadku.
Bardzo szybko znalazłem Etere - Etera- powiedziałem, a ona zamieniła się w wilka. Poznała mój głos - Czego chcę?- zapytała ze łzami w oczach - Posłuchaj, wiele się ostatnio wydarzyło, ale nie może wyrzec się tronu - Ależ mogę to zrobić- upierała się. Zmarszczyłem brwi - Nie możesz. Jesteś jego prawowitą władczynią i tylko ty możesz zasiąść jako królowa. Jesteś mądra i uczciwa. To ty powinnaś mieć na głowie diadem. Pomyśl też o Blue- na jego imię Etera otworzyła szerzej oczy- Nie chcę słyszeć, że nie możesz zasiąść, czy nie chcesz. Musisz to zrobić- dodałem <Etera?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz