wtorek, 30 września 2014

Od Rose

Doszły mnie słuchy , że do zamku w Wolf Blood ma przyjechać wycieczka turystyczna z Wilczych Chin.Damien poinformował mnie , że dla bezpieczeństwa nie powinnam pojawiać się bez straży.Nagle wszyscy gdzieś poznikali.Prim i Ringeril nagle gdzieś poznikały.Damien jeździł konno przed pałacem.Ja oczekiwałam wycieczki.

~~~ 2 godziny później ~~~

Siedziałam przy stoliku na tarasie i piłam herbatę.Nagle przed zamek wjechał długi powóz ciągnięty przez 12 koni różnej maści.
-Damien !-krzyknełam do basiora stojącego przed drzwiami zamku.
Wilk kiwnął głową i podszedł do kierownika wycieczki.Chwilę rozmawiali a potem Damien zawołał kilku strażniku , a oni wprowadzili grupę do pałacu.W tej chwili ujrzałam Prim która wchodziła do zamku drzwiami.
-Prim !-krzyknełam-Nie wchodź !  Jest wycieczka
Wadera wzniosła się na mój balkon za pomocą małej fali.
-Głodna jestem muszę iść do kuchni-oznajmiła
-Nie !-zatrzymała mnie
-Jak tak to mnie złap !-zaczeła biec w stronę sali tronowej gdzie był pierwszy przystanek wycieczki.

~~~ Przed salą ~~~

Prim już miała wbiegać do sali.W szaleńczym biegu rzuciłam się na nią tym samym wpadając do sali.
-Tron ma ponad 1400 lat zasiadała na nim między innymi Księżniczka Et...-przewodnik urwał
Wszycy się spojrzeli.

<Ktokolwiek?>

środa, 24 września 2014

Od Prim C.D. Historii Damiena

Prowadziłam ich korytarzem. Nie wiem czy Ringeril wie, że nie ładnie jest "czytać" innych tak nachalnie przypatrując się im.
-Dziwne -mruknęła pod nosem.
Doszliśmy do wielkiej sali. Jakaś wadera była zakuta i szarpała się.
-Kogo tu mamy? - zapytałam mrużąc oczy - Nie zdążyłyśy się poznać.
-Aurora - rzuciła - Wiesz, że ogień to silny żywioł.
-No co ty nie powiesz? - powiedziałam ironicznie. Tamta się zaczęła wkurzać .Jak ja to kocham!
-Prim przestań - zaczęła szeptać Ringeril - To ją rozwściecza!
Spojrzałam w oczy Aurory. Były wściekłe. Nie obejrzałam się a języki ognia nadeszły falami.
Lecz szybko zareagowałam i ugasiłam je.
-Nie słyszałaś, że woda to silny żywioł - powiedziałam do niej i odwróciłam się - Auroro.
Byłam nadzwyczaj zadowolona z siebie. Niby zawsze taka miła. Jak ja lubię pokazać pazury. Uśmiechnęłam się do siebie.

(Chodzi mi o taki wyraz twarzy:)
-Prim!!! - usłyszałam krzyk Rose.
Teraz się zacznie.


<Rose?>

poniedziałek, 22 września 2014

Od Damiena C.D. Historii Ringeril

Szliśmy przez las w milczeniu. Udawałem, że nie widzę jak "nowa" mi się przygląda.
- Jak...- zaczęliśmy w tym samym momencie.
- Ty pierwsza.- zaśmiałem się.
- Jak tu trafiłeś?- zapytała najwyraźniej uradowana rozmową.
- Kiedy moje moce zaczęły się wymykać z pod kontroli zacząłem się włóczyć po świecie i w końcu tu trafiłem. A ty gdzie się wychowałaś?
- Tu i tam, nie chce mi się o tym gadać...
Doszliśmy do jaskini. Przeszliśmy wąskim korytarzem.
- To moje gniazdko.- wskazałem na swoje drzwi.- Jakbyś czegoś potrzebowała to wpadaj śmiało.
Ringeril odpowiedziała mi tylko uśmiechem. Przeszliśmy jeszcze parę metrów.
- A tu twój pokój.- otworzyłem przed nią drzwi.
Wadera weszła do środka i stanęła w pustym pokoju.
- Imponujące...-powiedziała patrząc na pomieszczenie wyposażone jedynie w wodę wyciekającą ze ściany (prysznic) oraz skórzane posłanie.
- Jak chcesz to dzisiaj możesz przespać się u mnie, a jutro pomogę ci się urządzić.- zaproponowałem.
Wróciliśmy do mnie. Pokój był mały, ale przytulny. Pod prawą ścianą znajdowało się posłanie przykryte owczym futrem. Cała ściana na przeciwko drzwi była zarośnięta bluszczem. Z lewej strony wisiał worek treningowy i był "prysznic".
- A więc jesteś kapitanem straży królewskiej?- zapytała Ringeril podnosząc mój srebrny hełm.
W tym momencie do pokoju wpadła Prim.
- Jest jakaś nowa wadera w zamku Damien.- zawołała widocznie zaskoczona obecnością Ringeril.
Pobiegliśmy do zamku.

<Ktokolwiek?>

Nowa wadera !

Powitajmy Aurorę !
http://imagizer.imageshack.us/a/img5/6782/bnjkb.png

Od Ringeril

Podążając za mapą wkońcu znalazłam. Mapa przedstawiała jak dojść do pewnej krainy. Znalazłam ją kilka miesięcy temu. Była podpisana imieniem Aztek. Nie znałam tego wilka, właściwie skąd miałabym go znać, mapa wyglądała na bardzo starą. Szacowałam jej wiek na ok. 200 lat. Jako że bardzo lubiłam podróże postanowiłam ją zbadać. Jej właściciel prawdopodobnie był szamanem, choć nie jestem co do tego pewna. Podróżowałam z nią długo. Wkońcu znalazłam piękny las, w oddali widać było zamek. Usłyszałam kroki. Na mojej drodze pojawił się basior.
- Czego tu szukasz? – zapytał
- Podążałam za mapą i tu trafiłam. – odpowiedziałam
- Myślę że powinnaś zobaczyć się z Główną Alfą. Przy okazji, jestem Damien. – powiedział z uśmiechem
- Ja jestem Ringeril. Sądę że to dobry pomysł. – powiedziałam
- To chodźmy. – powiedział basior i skierował się do pałacu
Otworzył przede mną drzwi i weszłam do środka. Nie widziałam nigdy tak pięknego miejsca. A bywałam w wielu, lubię podróżować. Czułam że tu zostanę.
- Witaj. Przybywam z daleka. Przyprowadziła mnie tu mapa. – powiedziałam kłaniając się przed tronem
- Witaj w Wolf Blood Kingdom. Mogłabym zobaczyć tę mape? – zapytała Alfa
- Oczywiście! Jest tam podpis, myślę że mógł to byś szaman starej dynastii. – powiedziałam
- Przy okazji, jestem Rose. Aztek, Aztek tak on był szamenem w poprzedniej dynastii. Skąd wiesz? – zapytała zaciekawiona
- Nazywam się Ringeril a moim żywiołem jest mądrość, wiem dużo o wielu watachach. – odparłam
- To wiele wyjaśnia. Jeżeli chcesz to mogłabyś tu zostać jako wyrocznia. Byłoby nam bardzo miło. – powiedziała Alfa uśmiechając się
- Z chęcią zostanę. – ucieszyłam się
- Zamieszkasz z Damienem w pierwszej jaskini. Damien zaprowadzisz ją tam? – zapytała basiora
<Damien?>

piątek, 19 września 2014

Od Prim C.D. Historii Rose

Ruszyliśmy biegiem za duchem. Nagle przypomniała mi się jakaś rymowanka. Zaczęłam ją nucić.
Zauważyłam, że duch zaczyna zwalniać. Przystanął i zszedł z wałacha.
-Jak to się stało że wy! - podkreśliła ostatnie słowo - Zakłucacie MÓJ spokój?!
Rose wyszla na przeciw.
-Przodkini moja - zaczęła - Wezwanie ciebie nie było przypadkie. Chodzi o to by świat uchronić przed upadkiem.
-Kontynuuj - powiedziała już mniej zirytowana.
Rose opowiedziała o wszystkim.
-Nie mogę wam zbytnio pomóc ale dam wam coś - duch zaczął się rozmazywać. Rzuciłam się na niego.
-Czekaj! - krzyknęłam. Moją łapę przeszyła szpada. A w drugiej znalazłam Jakiś stary pergamin.
Ale nie miałam siły go przeczytać. Moje oczy przykryła ciemna kurtyna. Ostatkiem sił wyjęłam z łapy przedmiot. Momentalnie stanłęam na nogach jak nowo narodzona. Rose stała pobladła na twarzy.
-Zwariowałaś?! - krzyknęła - Jak moglaś zrobić coś takiego?
-To odwaga -odpowiedziałam.
-Nie to GŁUPOTA! - krzyknęła wadera.
-Całe życie uczono mnie, że odwaga to cecha szlachetna i należy ją szanować. Odwaga nie jest głupotą!- spojrzałam na pergamin - Masz - podałam go - Radź sobie sama!
Odwróciłam się i pobiegłam przed siebię. Łzy spływały po mojej twarzy tworząc małe strumyki wilgocąc moją sierść. Poszłąm nad brzeg jeziora. W mojej głowie roiło się od myśłi egzystencjalnych.
Przy brzegu pojawił się Damien.


<Damien?>

Od Rose C.D Historii Damiena

-Przywiążmy konie do tych drzew-wskazałam na rośliny
Po przywiązaniu koni weszliśmy na szczyt wzgórza.
-Nic tu nie widzę...-Prim zaczęła węszyć.
Na tabliczce grobowej było napisane księżna Aura.W oddali zobaczyłam jeszcze jedno wzgórze.
-Chodźcie ze mną-krzyknęłam biegnąc na następne wzgórze.
Gdy weszliśmy na wzgórze ponownie ujrzeliśmy pomnik Etery na Maroko jedna nigdzie nie było grobu.
-W takim razie gdzie grób?-zapytałam zaniepokojona
-Czekaj księżniczko-Damien podszedł do pomnika-Gdyby grób nie był ukryty cały dobytek najpotężniejszej księżniczki znikł by w jedną noc.
Basior sprawnie obszedł pomnik kilka razy dookoła i uważnie popatrzył na skalną Eterę siedzącą na koniu.W końcu wskoczył na grzbiet kamiennego rumaka i nacisnął przycisk znajdujący się na czole księżniczki.Naszą oczą otworzyły się podziemia.
-Idziemy...-zawołała wesoło Prim
W podziemiach były zapalone pochodnie.Szliśmy długim korytarzem.Nagle Damien rzucił się przedemnie.
-Uważaj-krzyknął.
W tej samej chwili przed moim nosem przeleciały dwie strzały.
-Ten grobowiec roi się od pułapek...-rzekła Prim
-Masz rację...-dodałam-Musimy uważać.
Po chwili marszu korytarzem doszliśmy do diamentowej sali.Na jej końcu znajdowała się złota trumna, a tuż za nią wielki obraz przedstawiający Eterę.Podeszliśmy do trumny i pokłoniliśmy się przed nią.Tak nakazywał nam szacunek do władców Wolf Blood.W sali było pełno złota,a także zbroja Etery,zbroja jej wałacha Maroko oraz w najbardziej oświetlonym miejscu jej diadem.
-Jakie cacko...!-Prim podeszła bliżej
-Nie dotykaj !-szybko rzuciłam się w jej stronę-Nie jesteś ,że to tak powiem... żeby założyć ten diadem ani nawet dotykać...
-Ok..ok-burkneła pod nsoem.
-Przyszliśmy tu spotkać się z duchem księżniczki?-zapytał Damien oglądając złoty rydwan.
-Tak...-dodałam-Tylko za bardzo teraz nie wiem jak to zrobić.
Nagle zrobiło się chłodno.Ciarki przeszły mnie po plecach.Nagle "coś" rzuciło diadem na trumnę.Spojrzeliśmy się zdziwieni na siebie.Zawiał lekki wietrzyk.
-Która godzina ?-zapytał Damien
-Północ...-odpowiedziałam razem z waderą
Nagle naszym oczom ukazał się biały duch Etery wskakujący z obrazu na swoim koniu i galopującą w stronę wyjścia.
-Za nią !-krzykneła Prim

<Prim?>



czwartek, 18 września 2014

Od Damiena C.D. Historii Rose

- Jak to?- zapytała Rose.
- Na pustyni uczy się młode wilki podstawowych zachować innych plemion.- wyjaśniłem.
Obejrzałem drzewa i skręciłem w las. Wadery ruszyły za mną.
- Jesteś pewien? Na razie to jedziemy w przeciwną stronę...-Prim zaczęła się niecierpliwić.
- Skąd wiecie, że pochowali ją na tym wzgórzu?- zapytałem.
Zapadła cisza.
- To chyba oczywiste? Była księżniczką! Została pochowana na Wzgórzu Królewskim, tam gdzie jej rodziców!- powiedziała Rose.
- Pochowano ją z całym dobytkiem. To byłby za duży łup dla innych plemion. W księgach zapisano, że leży na Wzgórzu Królewskim, ale tak na prawdę leży tam inny wilk.- wyrecytowałem.
- Kto?- zdziwiła się Prim.
- Aura!- zawołała Rose.- Księżna Aura! Nie ma informacji o miejscu jej pochówku!
Nagle wyjechaliśmy na jakieś wzgórze. W oddali było widać imponujące zbocze Wzgórza Królewskiego, górującego nad lasem. Wznosił się na nim pomnik księżnej Victorii.
- I co to ma być?- zapytała Rose z oburzeniem zsiadając z konia.- Nie wydaję mi się, żeby tak wybitna wadera została złożona na tym ledwo wystającym ponad drzewa pagórku?!
- Patrzcie!- krzyknęła Prim wskazując na ziemię.
Na piachu był ułożony z kamieni biały jeleń - symbol monarchii. Spojrzałem na Rose. "A nie mówiłem" samo cisnęło mi się na usta, ale nie chciałem być wredny.
- I co teraz?- zapytałem.

<Prim?><Rose?>

Od Rose C.D Historii Prim

Siedziałam na tronie.Do sali wbiegła Prim i opowiedziała mi o czym gadała z Damienem.
-Świetnie !-krzyknęłam wstając z tronu- Mam plan-pociągnęłam Prim w stronę sali do wykonywania różnych obrządów.

~~~ W sali ~~~
-Podczas gdy ciebie nie było przeszukałam księgi w celu przywoływania duchów-zapaliłam świeczki-Siadaj naprzeciwko mnie.
Do ogniska wsypałam parę polnych ziół.
-Zaświaty nam nie znane...-zaczełam wypowiadać reinkarnacje-My niewdzięczne wilki zwracamy się do was z prośbą...Przywołajcie najpotężniejsza Księżniczkę Eterę..
Dym z ogniska zmienił kolor na zielony.Nagle z dymu wyłoniła się twarz obcej wadery.Prim szybko odsuneła się od ognia.
-Szukasz potężnej Etery ? Jedź indian szlakiem, aż do celtyckiego wzgórza i szukaj tam gdzie Etera spoczywa-twarz się rozpłyneła.
Podeszłam do wystraszonej Prim.
-Wstawaj..-podniosłam ją-Jedziemy na celtyckie wzgórza.
Pobladła Prim wstała i poszłyśmy razem do stajni przygotować 3 białe konie.Damien jechał z nami.

~~~ W lesie ~~~
Dojechaliśmy do rozwidlenia dróg.
-Jedź indian szlakiem, aż do celtyckiego wzgórza-powiedziała Prim
-Nie wiem który to szlak indian -odparłam
-Ja wiem-powiedział Damien

<Damien? ,Prim?>



Od Prim C.D. Historii Rose

-Wilczyca uwodzicielka? - zapytałam się jej z uśmiechem.
-O to chodzi - powiedziała - Ale nie miej później problemów.

~U Damiena~
-Hej - powiedziałam do niego a on naprawiał jakiś stary zapyziały powóz.
-Cześć- powiedział.
Minęło parę minut. On schował się i nie wychodził spod maszyny.
-Damien! - krzyknęłam - Żyjesz?
-Ty tu jeszcze jesteś? - zapytał zdziwiony.
-Jak widać - żąchnęłam się. -Słyszałam, że jesteś wilkiem pustynnym... Nie znasz może parę legend na temat słońca?
-Jest ich trochę... Co dokładnie chcesz wiedz...
-Bogowie - przerwałam mu w połowie - Bogowie niebios, słońca i co tam przyjdzie ci jeszcze do głowy!
-Okej - zamyślił się - Opowiem ci o czymś.
Byli sobie kiedyś trzej wilczy bracia. Spotkali śmierć. Pierwszy chciał magię której nie posiada nawet najwszechpotężniejszy wilk - mag. Drugi pragnął steli którą mógłby uzdrowić wszystkich - ale miał w tym swój interes - stwierdził, że jeżeli będzie miał taką stelę nigdy nie umrze. Trzeci z braci był najskromniejszy. Poprosił śmierć jedynie o jedną rzecz. Rzecz - która sprawi, że śmierć nigdy go nie znajdzie. Śmierć niechętnie obcięła skrawek swojej szaty i dała go skromnemu wilkowi. Okazało się, że jest to peleryna niewidka. Śmierć po jakimś czasie próbowała znaleźć braci. Pierwszy - prawił krzywdę innym, przez co zabierał Śmierci zajęcie bo zabierał innym życie. Zemściła się - zabiła go. Drugi - także zabierał jej zajęcie - nikt nie umierał i wzmacniał człowieka. Zemściła się - zabiła go. Trzeci - Śmierć szukała go wszędzie, ale znaleźć nie mogła. Czuła jego obecność ale jej ostry wzrok nie mógł upatrzyć najskromniejszego z braci. Gdy jedyny wilk który przeżył doczekał się starości i dzieci oddał niewidkę swojemu synowi. Śmierć przyszła do niego i ucięli sobie pogawędkę jak przyjaciele którzy spotkali się po latach. Pelerynę każdy z tej samej lini rodu przekazywał swojemu potomkowi wraz z historią. Od wielu wieków krąży plotka, że jeżeli znajdzie się trzy z Darów Śmierci będzie można przywołać kogoś kto będzie miał prawo za zniszczenie Darów zapobiec jakiejś katastrofie... - zakończył.
-To jest to! - krzyknęłam i pobiegłam do Rose w między czasie dając mu buziaka.

<Rose?>
Wiem - Harry Potter, ale z czegoś czerpie się inspirację.

Od Rose C.D Historii Damiena

Nagle do biblioteki wpadli strażnicy.
-Tu jest !-krzyknęli i złapali Damiena za łapy
-Puście go !-krzyknełam z rozkazem
Basiory kiwnęły głową i wyszły.
-Prim..-przeprosiłam-Czy możesz na chwilę wyjść?
-Tak jest pani-zaśmiała się.
Też się zaśmiałam i zamknełam za waderą drzwi biblioteki.
 -Usiądź przybyszu-wskazałam na krzesło przy stole.
-Przebyłem bardzo długą drogę księżniczko by odnaleść Wolf Blood i list mojego pra dziadka....-powiedział Damien
-List ?-usiadłam obok niego
-W tym liście znajduję się moje drzewo genealogiczne-zaczał się niespokojnie rozglądać po bibliotece-Niestety nie wiem kto jest moim pra dziadkiem.
Wstałam od stołu i otworzyłam szufladę.Wziełam głęboki oddech i pomyślałam."Kto jest jego pra dziadkiem ?" Ku moim oczą w szufladzie pojawiła się kartka z listem dzida wilka.
-Mam..-ponownie usiadłam obok niego
Zaczęliśmy przyglądać się drzewu.
-Wychodzi z tego , że twoim pradziadkiem jest Olaf a babką Milena. Mają dwóch synów z tego co wiem.Jeden ma żonę i razem mają czwórkę szczeniąt.Trzy basiory i jedną waderę.Ta wadera ma męża i ma jednego syna.-pokazałam mu na kartce papieru-Damien von juuu? Jak to się czyta?
-Damien von Juninger to moje pełne imię-dodał
-Tak więc poznałeś prawdę...-schowałam kartkę do szuflady-Wiesz , że twój pra dziad był strażnikiem królewskim?
Wilk zaniemówił.
-Czy mogę tu zostać?-ponownie zapytał
-Tak-odpowiedziałam wesoło wyciągając ze starego kufra hełm strażnika-Zostaniesz kapitanem straży królewskiej-wręczyłam mu hełm Olafa
-Dziękuję-odebrał hełm i pokłonił się.
-Idź do swojej jaskini i przy okazji zawołaj Prim-dodałam.

~~~ W Sali tronowej ~~~
Siedziałam na tronie i czekałam na Prim.Za chwilę białą wadera wpadła do sali.
-Szukałaś mnie?-pokłoniła się
-Wstać-rzekłam-Mam do ciebie prośbę...
-Tak?
-Ten basior jest z rodu pustynnych.Na pustyni słońce jest lepiej widoczne.Pogadaj z nim trochę czy coś wie na temat powrotu Feylyi-wyszeptałam jej na ucho

<Prim?,Damien?>





Od Damiena C.D. Historii Rose

Wszedłem do biblioteki. Dwie wadery spojrzały na mnie ze zdziwieniem.
- Co to ma znaczyć?- zawołała, szczupła ciemna wadera w diademie.
- Księżniczka Rose, tak?- podniosłem się.- Jestem Damien, wychowały mnie wilki pustynne. Rasa ta jest pozbawiona mocy. Kiedy zacząłem dorastać, nie mogli mnie nauczyć korzystać z moich mocy. Powiedzieli, że kiedy mnie znaleźli była ze mną matka, była bardzo słaba. Oddała mnie i wyszeptała "Wolf Blood" po czym umarła. Rok temu, kiedy dorosłem, moje moce, tłumiące się we mnie od dawna zaczęły się ujawniać. Opowiedzieli mi tą historię i nakazali wyruszyć w podróż. No i jestem.
- Najwidoczniej to jeden z potomków Starej Dynastii.- wyszeptała jasna wadera.
- Po upadku księżniczki Etery, wataha podzieliła się i rozdzieliła. Etera, Bella, Aura i kilka innych wilków zostało tu, Blue i Valixy pobrali się i razem z paroma innymi wilkami ruszyli na południe. Nie wiadomo co stało się z resztą...- wyjaśniła Rose.
- Mogę tu zostać?- zapytałem.

<Prim?><Rose?>

Od Rose C.D Historii Prim

-Twoja pra babcia pod koniec dynastii została księżną moim obowiązkiem jest zapewnienie dostatniego mieszkania ich potomką-spojrzałam na nią
-Ok-zaśmiała się-Chodźmy już do biblioteki...
Droga do biblioteki prowadziła przez galerię starej dynastii.Były tam przeróżne obrazy i gobeliny przedstawiające wydarzenia historyczne z starej dynastii.Prim ustała i zaczeła patrzeć na obraz przedstawiający spełnione proroctwo podczas Bitwy o Cztery Trony.Obraz przedstawiał Eterę stającą dęba na swoim karym jak mrok rumaku na tle złotego nieba.W tle obrazu widać było jeszczę Bellę n swoim koniu i kilkanaście innych wilków.
-Bitwa o Cztery Trony....-rzekła smutno Prim
-Największa bitwa świata-dodałam podchodząc do niej
-Ten obraz przedstawia proroctwo o Car Paravele ?-zapytała przypatrując się obrazowi
-Dokładnie.....-powiedziałam
-Więc tam musimy szukać !-olśniło Prim
-Gdzie ?-dopytywałam zdziwiona
-Na Car Paravele.....-odwróciła się w moją stronę
-Coś ty !-krzyknełam-Nie będziemy jechać taki kawał na Car Paravele
-Nie chodziło mi o to dosłownie-zaprzeczyła dotykając obrazu-Książka o Car Paravele...
-Mam ją !-pociągnełam ją w stronę biblioteki-Została napisana przez moją babkę...tuż po bitwie

~~~ W bibliotece ~~~
Prim usiadła przy stoliku,a ja wyciągnęłam z regału grubą księgę.
-Proszę-rzuciłam księgą na stół
-Rose....-zacieła się wadera-Nie będziemy chyba tego czytać wszystkiego ?
-Nie...fragment o Car Paravele jest bardzo ciekawy dlatego mam go zaznaczonego-otworzyłam na właściwiej stronie.
-" Proroctwo Car Paravele " -Prim przeczytała na głos tytuł rozdziału
Wskazałam łapą na wiersz który napisała Księżniczka Starej dynastii.


Miała Etera czoło gładkie, jasne
Fiolet włosów okrył hełm kaskiem.
Maroko olśniewał podków blaskiem,
Gdy jechała z pierwszym słońca brzaskiem
Drogą do zamku Car Paravele.
 
-Piękny wiersz-zaśmiała się Prim
-Moja babka go napisała-dodałam-"Gdy jechała z pierwszym słońca brzaskiem"-zacytowałam
-Słońca....-powiedziałyśmy razem
-Gdy proroctwo się spełniało niebo zaszło złotym kolorem ? Tak ? Ale wtedy jeszcze nie było Feylly więc ktoś musiał opuszczać i wznosić słońce ? Żaden z bogów nie miał takich predyspozycji nie ? Wiec robił to jakiś wilk z krwi i kości.-odparłam zamykając księgę
-Twoja pra babcia by się tu teraz przydała-wadera położyła głowe na stolik.
-Niestety nie umiem wywoływać duchów-rzekłam
Nagle do biblioteki wpadł jakiś obcy basior.Pokłonił się mi.
 
<Prim?> <Damien?>




Nowy basior !

Powitajmy Damiena !

http://vlep.pl/ty2mcn.jpg

środa, 17 września 2014

Od Prim C.D. Historii Rose

-Rose - spojrzałam na nią zaniepokojona - Czyli?...
-Tak - powiedziała - Może sprowadzić wieczny dzień...
-Ale to nie możliwe! - krzyknęłam - Wierzysz w takie bajki?!
Uniosłam się.
-Przepraszam... - wyszeptałam.
-Musimy coś wymyśleć - spojrzała na mnie.
-Taa... - przymknęłam oczy - Książki? Wierz mi Rose z podręczników szkolnych ani kronik zapisywanych przez strażników nic się nie dowiesz.
-Posiadam jeszcze całą bibliotekę! - spojrzała na mnie -Masz coś lepszego?!
Uśmiechnęłam się szelmowsko.
-Pamiętnik mojej prababki - spojrzałam na nią zabawnie.
-Nie mówisz poważnie... - Rose spojrzała na mnie z powiętpieniem.
-Czy ja kiedykolwiek kłamałam? - zapytałam.
Ta zaśmiała się.
-Chodźmy do jaskini po dziennik Belli...
-Twoje rzeczy już są w zamku - zatrzymał mnie w pół słowa.
-Niby dlaczego? W zamku mieszkają tylko głowy państwa.
-Prim...


<Rose?>

Od Rose

Siedziałam w zamkowej bibliotece  i wertowałam księgi na temat letniego święta słońca.
-200 lat od pokonania Feyliy,200 lat od bitwy o cztery trony-wzdychałam głośno-Znalazłam wiersz..
Nagle do biblioteki wpadli strażnicy królewscy.
-Księżniczko !-pokłonili się zdejmując hełmy-Znaleźliśmy obcą waderę na łącę
Wyszłam z biblioteki i poszłam w stronę sali tronowej w której czekali strażnicy z wilczycą.Weszłam do sali i ujrzałam waderę.Kojarzyłam ją..ale nie pamiętałam skąd.Uklękła.
-Księżniczko...-powiedziała podnosząc głowę i ukazując tym samym swoje błękitne oczy.
Kryształ w moim diademie zalśnił , a tym samym mnie olśniło.
-Prim...-podeszłam do niej
Prim wstała zdziwiona
-Czy my się znamy wasza wysokość?-zapytała odsuwając się trochę
-Słonko wzeszło,wstawaj z biedronkami,klaszcz w łapki i ruszaj bioderkami-wyrecytowałam wierszy
-Rose...-przytuliła mnie.
Dałam sygnał strażnikom , że mogą już odejść.
-Moja przyjaciółka z dzieciństwa wróciła !-krzyknełam do niej
-Hheheh-zaśmiała się-Wiedziałam , że jesteś z rodziny królewskiej ale nie że będziesz aż...
-Daj spokój...chodź na taras-zaproponowałam.

~~~ Na tarasie ~~~
Podziwiałyśmy zachodzące słońce.Nagle dostrzegłam  w nim coś dziwnego...pysk wilczycy.
-Prim mam pytanie ?-zapytałam patrząc w słońce
-Tak ?
-Uczyłaś się na historii w wilczej szkole o tym jak moja pra babka Etera razem z twoją babką pokonały Feylyę?-zapytałam
 -No dostałam z tego 5-zaśmiała się

 Nim pierwsze zejdzie słońce,
Dnia ostatecznego,
Bogini z stworzona z
promienia słońca,
dziecko Boskiej dwójki,
odejdzie do nich mimo bójki,
spróbuje światem zawładnąć,
lecz ktoś pokona ją,
i trafi tam do góry,
gdzie spokój na niebie odnajdzie,
i do rodziców skruszona wróci,
lecz pamiętaj,
co stotysięcy lat powróci!



Powtórzyłam to zaklęcię.
-To tym zaklęciem twoja babka pokonała boginię-popatrzyłam na nią
-Wiem-dodała-Ale oco chodzi?
-Co stotysięcy lat powróci-powtórzyłam-Dzis mija już 200 lat od starej dynastii

<Prim?>







Nowa wadera !

Powitajmy Prim.

http://th02.deviantart.net/fs71/PRE/f/2009/364/a/9/__Waltz__Darling___by_Luna_v.png

wtorek, 16 września 2014

Hymn Wolf Blood !

Jako iż jesteśmy celtic wolfs
mamy celtycki hymn !


Nowy banner !

Jakoż iż mamy wielki celtycki powrót
to i baner z celtyckim wilkiem..
<a href="http://wolfbloodkingdom.blogspot.com/"><img src="http://i61.tinypic.com/33yjmm9.png" /></a>

Czyli to nie koniec ?

Tak,tak....
Wiem jak się cieszycie.Wataha została zamknięta , ale jakoś zatęskniłam za dobrymi celtyckimi czasami.
O cóż  teraz chodzi z tą nową dynastią?

Akcja dzieje się 200 lat po starej dynastii.
Nikt ze starej dynastii już nie żyję pomimo iż Etera była nieśmiertelna.

Zapraszam !


Etera-Rose