- Jak to?- zapytała Rose.
- Na pustyni uczy się młode wilki podstawowych zachować innych plemion.- wyjaśniłem.
Obejrzałem drzewa i skręciłem w las. Wadery ruszyły za mną.
- Jesteś pewien? Na razie to jedziemy w przeciwną stronę...-Prim zaczęła się niecierpliwić.
- Skąd wiecie, że pochowali ją na tym wzgórzu?- zapytałem.
Zapadła cisza.
- To chyba oczywiste? Była księżniczką! Została pochowana na Wzgórzu Królewskim, tam gdzie jej rodziców!- powiedziała Rose.
- Pochowano ją z całym dobytkiem. To byłby za duży łup dla innych plemion. W księgach zapisano, że leży na Wzgórzu Królewskim, ale tak na prawdę leży tam inny wilk.- wyrecytowałem.
- Kto?- zdziwiła się Prim.
- Aura!- zawołała Rose.- Księżna Aura! Nie ma informacji o miejscu jej pochówku!
Nagle wyjechaliśmy na jakieś wzgórze. W oddali było widać imponujące zbocze Wzgórza Królewskiego, górującego nad lasem. Wznosił się na nim pomnik księżnej Victorii.
- I co to ma być?- zapytała Rose z oburzeniem zsiadając z konia.- Nie wydaję mi się, żeby tak wybitna wadera została złożona na tym ledwo wystającym ponad drzewa pagórku?!
- Patrzcie!- krzyknęła Prim wskazując na ziemię.
Na piachu był ułożony z kamieni biały jeleń - symbol monarchii. Spojrzałem na Rose. "A nie mówiłem" samo cisnęło mi się na usta, ale nie chciałem być wredny.
- I co teraz?- zapytałem.
<Prim?><Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz