Bella nacierała czoło Maxa fioletową wodą, a ja rozglądałam się na boki
rydwanu. Nagle coś mignęło na dole między krzakami. Wyglądało jak wilk.
I rzeczywiści po chwili z krzaków wyleciał Kalio pędząc w kierunku
miejsca bitwy.
- Auro, on ledwo oddycha!- krzyknęła Bella.
<Max?><Bella?><Kalio?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz