Było mi strasznie niedobrze.Nad sobą zobaczyłam Milenę.Dotkneła Łapą mojego czoła.Z torby wyciągneła notatnik i zaczeła wszystko zapisywać.
-Tak to wygląda na poród-powiedziała szczęśliwa
-Na serio.?.!-zapytał radośnie Max
-Na serio-odparła wadera
-Co.?-krzyknełam-Jestem taka szczęśliwa
-To dobrze-zaśmiała się Milena-Teraz podam ci pewien środek poczujesz się trochę sennie.
Wilczyca podała mi płyn.Powoli zamykałam Oczy.Widziałam nad sobą mojego męża i przyjaciół.Zasnełam
Gdy się obudziłam obok mnie zauważyłam małego szczeniaka.
<Max.?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz