poniedziałek, 3 lutego 2014

Od Aury


W nowej watasze było mi dobrze. Po paru godzinach kojarzyłam część imion. Dowiedziałam się, że alfy doczekały się potomka. Chciałam pokazać się z jak najlepszej strony. Wpadłam na pewien pomysł. Pobiegłam na najbliższą podmokłą łąkę leśną. Znalazłam Mibię, piękny kwiat o właściwościach poprawiających samopoczucie. Wiele wilków nie wie nawet o jego istnieniu. Zerwałam jeden i pobiegłam w kierunku zamku.
Szłam białym korytarzem rozglądając się.
- Co tutaj robisz?- usłyszałam za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyłam niebieską wilczycę.
- Ja... przyniosłam podarek dla małego księcia.- powiedziałam i położyłam kwiat na ziemi.
- Nie powinnaś tu przychodzić.- upomniała mnie Bella i podniosła kwiat.- przekazać, że to od...?
- Eee... od Aury! Tak od Aury.
Skinęła głową i odbiegła.
- Masakra...- westchnęłam.- Teraz to na pewno pomyślą, że jestem stuknięta. Wpadam jak do siebie do zamku z jakimś zwiędłym kwiatkiem...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz