Nadal klęczałam. Etera spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Aura płakała przytulając już Valixy i Azteka.
Podniosłam się i podeszłam do Braila. Oparłam sie o niego i patrzeliśmy na Eterę i... Aurę z rodziną. Trochę zdziwiła mnie wieść o tym, że Aura nie będzie Alfą. Nadal cięszko mi się oddychało po spędzeniu kilkunastu minut pod wodą, ale nie przejmowałam się tym. Jakaś myśl cały czas krążyła mi po głowie.
-Etero - powiedziałąm do niej - Powinniśmy już ruszać.
-Jak to?... - zaczęła.
-Mam ... przeczucie, coś się tam dzieje... -szepnęłam.
-Wypoczeliśy - wtrąciła się wychudzona Aura.
-No więc - krzyknęła Etera - Szykujcie się do dalszej drogi.
Księżniczka odeszła kawałek dalej.
-Bello... - zaczęła Aura - Chciałabym z tobą porozmawiąc.
-O czym?
-O tej przepowiedni. O wszystkim.
Uśiechnęlam się do niej.
<Aura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz