Wyszedłem wieczorem na plac przed zamkiem. Zobaczyłem Bellę. Wadera chwyciła mnie za ramię i pociągnęła za sobą.
- Co jest?- zapytałem zatrzymując ją i przyciągając do siebie.
- Do zamku przyjechała wróżka! Przepowiada przyszłość.- zaśmiała się Bella.
- Naprawdę w to wierzysz kochanie?
- To działa Brail!
Poszliśmy do namiotu rozstawionego przy głównym wejściu na dziedziniec. Bella popchnęła mnie przed siebie. Spojrzałem na nią pytająco.
- Może wejść tylko jeden wilk na raz.- odpowiedziała odbiegając.
Wszedłem do namiotu. W środku panował półmrok, a przestrzeń wypełniał zapach fiołków i kadzidła. Zobaczyłem smukłą waderę obserwującą kryształową kulę. Miała czarną sierść i niebiesko-szare oczy. Na uszach błyskały złote kolczyki. Na głowie miała zieloną chustę.
- Witaj!- powiedziała aksamitnym głosem.- Co cię tu sprowadza?
- Ja chciałbym dowiedzieć się czegoś o mojej...- wydusiłem z siebie.- Ale najpierw opowiedz mi coś z mojej przeszłości, żebym miał pewność, że to nie jest oszustwo.
- Oszustwo?! W żadnym razie! A więc znałeś pewną waderę, Tianę.
Poruszyłem się niespokojnie. Nie chciałem do tego wracać.
- To prawda.- potwierdziłem.
- Jednak opowiedz mi więcej o waszej znajomości.- powiedziała wróżka.- Twój umysł chce przede mną to ukryć.
- Poznałem ją kiedy byłem jeszcze młodym basiorem.- zacząłem niepewnie.- Jestem synem księcia małego lenna. Tiana jest córką innego księcia. To miało być zaaranżowane małżeństwo, ale zbuntowałem się. Podobno ona cieszyła się na ten ślub, ale ja byłem temu przeciwny. Uciekłem nie myśląc o konsekwencjach. Niestety jeśli narzeczony złamie przysięgę lub zginie w bitwie przed ślubem to narzeczona traci prawo do tronu. Po latach znów się spotkaliśmy. Nie wiem tylko czy ona nadal coś do mnie czuje...
Nagle zobaczyłem, że na ciele wadery pojawiają się fioletowe plamy. Po chwili siedziała przede mną...Etera.
- Co to ma być?!- krzyknąłem wstając.
- Brail, Bella chciała upewnić się, że nic nie ma między tobą, a Tianą!
- To czemu sama się mnie nie spytała?
- Nie mam pojęcia.
Wybiegłem z namiotu. Zobaczyłem Bellę. Warknąłem i pobiegłem do lasu. Nie ufała mi. Nie miała nawet odwagi sama się mnie zapytać czy ją zdradzam. Nie miałem ochoty tam wracać. Ruszyłam na polowanie.
<Bella?> <Etera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz