-Ale to naprawdę nie ja ! - przysięgałam jednocześnie płacząc .
Patrzałam wprost w wściekłe spojrzenie Etery . Nigdy nie zrobiłabym
takiej rzeczy.
- Etera to jakaś pomyłka - zaczęłam mówić - tańczyłam z Olafem a potem poszłam spać . Poznałam również Darki .
-Nie wierzę Ci - odpowiedziała . Spojrzałam na nią nie zła - Tylko
zawiedziona .- W takim razie... - zaczęłam . Patrzałam na nią zapłakana
- nic tu po mnie . - szlochałam.
- Bella , Nie ! - krzyknęła Victoria . Było za późno .To nie może być
prawda . Viki by mnie tak nie potraktowała. Uniosłam się na
niewidzialnym obłoku i ruszyłam. Zaczął szaleć wiatr. Zobaczyłam tylko
że nad królestwem panował chaos .
Krzyczałam sama do siebie .
- A poco niby miałabym wziąć diadem najlepszej przyjaciółce ! -
wydzierałam się na całe gardło . Byłam niewidzialna . Żaden człowiek nie
mógł mnie ujrzeć. Czułam się jak ktoś kto stracił cały majątek a
przyjaciele od niego odeszli .
I tak jest . Nie słabłam . Rosłam w siłę .
- Nie mam nawet gdzie wrócić! - wykrzyknęłam tak aż odbiło się echo . Łkałam i szlochałam .
- Nawet nie wiem gdzie był schowany... - szeptałam .
Wylądowałam na ziemi i zmieniłam się w człowieka . Czułam chłód .
Położyłam się na ziemi i czekałam aż coś się stanie . Nikt mnie nie
szuka . Nikt mnie nie kocha .
Wmawiałam sobie, że można się poddać, nie ryzykować, twierdząc, że nie
czas na zmiany. Ale to był tylko pretekst. Usiłuję uciec od prawdy, a
prawda jest taka, że się boję. Jeśli dam sobie teraz prawo do choćby
chwilowego szczęścia, cały świat runie i nie wiem, czy to przetrwam .
<Victoria ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz