Stanęłam jak wryta. O Boże co ja teraz zrobię !Może ... Nie... Muszę spróbować . Zahipnotyzuję go.Czułam się jakbym szyję miała obwiązaną niewidzialnym sznurem.Nie mogłam wydobyć z siebie słowa. Ale ...:
-Ty! - potwór spojrzał się na mnie - Tak właśnie ty.! -zawyłam.
-Spójrz się na mnie .
Potwór wykonał ruch. Spróbował z całej siły cisnąć we mnie swoją łapą.
-Do ciebie trzeba krótko i wyraźnie.- wymówiłam te słowa tak głośno i groźnie że na chwilę się zatrzymał.
Nie potrafię latać. Ale skoro władam powietrzem... Wezbrałam w sobie całą moją moc. Zaczęłam unosić się jak na niewidzialnej chmurce , budując automatycznie powietrzną osłonę.
- Spójrz się na mnie - powiedziałam.
Potwór nie zareagował od razu . Ale po chwili jego wielkie ślepia wpatrywały się w moje oczy które były pełne powagi.Mam tylko jedną próbę.
-Teraz wyniesiesz się z dala od naszego Królestwa -Moje serce biło jak szalone - nigdy tu nie wrócisz. Znajdziesz sobie jaskinię . W której będziesz spał na wieki. I zapamiętaj jeszcze raz : NIGDY TUTAJ NIE WRÓCISZ .
Potwór wpatrywał się we mnie jeszcze przez pięć sekund po czym odszedł.
Siła mocy której użyłam była niewyobrażalna... i za duża jak na pierwszy raz.
Chwilę wpatrywałam się w odchodzące monstrum. Po czym upadłam na wycieńczona na ziemię. Słyszałam zagłuszone głosy moich przyjaciół. Chciałam coś powiedzieć. Ale ogarnęła mnie ciemność.
<Victoria?> <Etera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz