-Nie moge uwierzyć że przez to - spojrzałam na diadem - mnie znienawidziłaś - odpowiedziałam .
Spojrzałam na skarb i położyłam jej go na głowie .
-Chciałam Ci pogratulować Księżno - Odrzekłam powstrzymując łzy .
-Nie wiem co teraz będzie ale... - przystanęłam na chwilę - nadal Cię kocham jak przyjaciółkę Etero .
Wybiegłam ze zamku w stronę lasu . Nie mogę uwierzyć że to zrobiłam . Niechcący wywołałm wichurę ale szybko ją opanowałam . Wzniosłam się na niewidzialnym obłoku i obserwowałam wszystko przez okno . Zauważył mnie Olaf . Stałam się niewidzialna. Widziałam że wybiega z przyjęcia .
- Bello ! - krzykną - Wiem że tu jesteś - Patrzał bezradnie we wszystkie strony . Nie mogłam patrzeć na niego .
-Czego chcesz ? - zapytałam .
- Chciałem Ci powiedzieć że tęskniłem - czyli ktoś o mnie pamiętał . Jedna samotna łza wypłynęła z mojego oka .
- Ja też - odpowiedziałam
-Więc może przyjdziesz do nas ... - zaczął lecz mu przerwałam - Oni mnie nie potrzebują ... Etera się na mnie gniewa .
Zaczęłam szlochać .
-Idź już - powiedziałam - Spotkamy się jutro dobrze ? - Zapytałam .
Kiwną głową potwierdzając . Stał chwilę i odszedł a ja wpatrywałam się w gwieździste niebo i myślałam .
Czuję zmianę. Wreszcie nie żałuję dnia nim się zaczął. Znów zobaczę Olafa. Pierwszy raz od dawna jest mi dobrze.
<Olaf?> <Etera?> <Victoria?>
Spojrzałam na skarb i położyłam jej go na głowie .
-Chciałam Ci pogratulować Księżno - Odrzekłam powstrzymując łzy .
-Nie wiem co teraz będzie ale... - przystanęłam na chwilę - nadal Cię kocham jak przyjaciółkę Etero .
Wybiegłam ze zamku w stronę lasu . Nie mogę uwierzyć że to zrobiłam . Niechcący wywołałm wichurę ale szybko ją opanowałam . Wzniosłam się na niewidzialnym obłoku i obserwowałam wszystko przez okno . Zauważył mnie Olaf . Stałam się niewidzialna. Widziałam że wybiega z przyjęcia .
- Bello ! - krzykną - Wiem że tu jesteś - Patrzał bezradnie we wszystkie strony . Nie mogłam patrzeć na niego .
-Czego chcesz ? - zapytałam .
- Chciałem Ci powiedzieć że tęskniłem - czyli ktoś o mnie pamiętał . Jedna samotna łza wypłynęła z mojego oka .
- Ja też - odpowiedziałam
-Więc może przyjdziesz do nas ... - zaczął lecz mu przerwałam - Oni mnie nie potrzebują ... Etera się na mnie gniewa .
Zaczęłam szlochać .
-Idź już - powiedziałam - Spotkamy się jutro dobrze ? - Zapytałam .
Kiwną głową potwierdzając . Stał chwilę i odszedł a ja wpatrywałam się w gwieździste niebo i myślałam .
Czuję zmianę. Wreszcie nie żałuję dnia nim się zaczął. Znów zobaczę Olafa. Pierwszy raz od dawna jest mi dobrze.
<Olaf?> <Etera?> <Victoria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz