Popatrzyłem groźnie na Sama, a potem spokojnym głosem powiedziałem:
- Witaj, ja jestem książę Max, a to jest księżniczka Etera. Obok to jest
Victoria, to jest Darky, a swego brata raczej znasz- wszyscy się
zasmiali
- My już pójdziemy, zostawimy was samych- powiedziała Etera i poszliśmy
nad wodopój. Etera coraz gorzej chodziła, coraz wolniej, a na twarzy
widać było trud. Po jakimś czasie jęknęła.
- Co ci jest!- zapytałem ją
- Nie... w-wiem- jęknęła- Bolli mn-nie... brzuch- popatrzyłem na Victorie, a ona na mnie
- Szybko, trzeba ją zanieść do komnaty- powiedziała Victoria. Ja wziąłem
Etere na plecy i ruszyliśmy w stronę pałacu, a Victoria pobiegła do
medyczke
<Etera? Vicki? Olaf?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz