-Nie uspokoje się! Ona jest złodziejką, a udawała moją przyjaciółkę!-
krzyknęła wstając i ruszyła w stronę Victorii. Zwaliła diaden z jej
głowy, a wszyscy patrzyli na nią zdziwieni. Victoria, Bella i Etra
zaczęły się kłucić
- Dość!- krzyknąłem, a wszyscy patrzyli się na mnie zdziwieni- Etera, Bella i Victoria usiądźcie na swoje miejsca- wadery wykonały mój rozkazł, chociarz były złe- Posłuchajcie drodzy goście- zacząłem mówić- Wiele się ostatnio zdażyło, a chodzi o to, że po naszym ślubie, moim i Etery zniknął jej diaden, a znaleźliśmy do u Belli - Ja go nie ukradłam!- krzyknęła Bella. Wyglądała jakby miała zacząć płakać - Wiem i tego się trzymam. Nie wierze w to, że Bella ukradła, ani w to, że to planowała. Chciałbym aby Etera i Bella się pogodziły, ponieważ kiedyś były przyjaciółkami, a pokłócił ich zwykły diaden. Dziękuje- skończyłem i usiadłem. Wszyscy byli cicho <Etera? Bella? Victoria?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz