wtorek, 21 stycznia 2014

Od Belli

Chodziłam w kółko i myślałam o tym jak pomóc Eterze.Nagle do schronu wpadła reszta watahy .
-Udało się - krzykną Max -ale...
Nagle u jego boku zauważyłam wyzerpaną Viki i głęboko zranionego Olafa.
-NIE ! -krzyknęłam - Tylko nie to , nie , nie ,nie... - jąkałam się.
Sora próbowała mnie powstrzymać ale nie udało jej się . Wtuliłam się w jego sierść i zawyłam . Więź która była między nami niewidzialna zadawałaa mi niewidoczne dla mnie ciosy w serce. Zaczęłam szturchać Victorię.
-Tylko jedna łza - błagałam . Ona przysunęła się do niego i załkała .Mu zaczęła poruszać się szybciej klatka piersiowa , ale nie otworzył oczu . Kamień spadł mi z serca.
-Trzeba przenieść się do góry.
Na holu pozbijane były wazony . Wiedziałam że to moja sprawka ponieważ prawie straciłam bliską osobę.Gorycz rozsadzała mnie od środka , ale niebezpieczeństwo minęło.
<Viki?Etera?Olaf?Max??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz