Sukienka Victorii była cała w lukrze.Na twarzy wilczycy pojawił się smutek i wstyd.
-Vickii nie przejmuj się-powiedziała Etera
-Płakać mi się chcę-mówiła zaczynając szlochać Victoria
-Będzię ok-mówiła Etera-Tort przywiozą nowy
-Choć się przebrać-zaproponowałam Jej
-Drodzy goście nic się nie stało-rzekła księżniczka-To tylko małe nieporozumienie
Goście zrozumieli
Po drodze do garderoby zobaczyłam Olafa przytulającego się do mojej ulubionej piosenkarki Wildfire
Byłam zazdrosna . Nie patrzyłam się ma niego . Gdy dotarłyśmy wybrałyśmy z Eterą piękną sukienkę dla Viki.
Ubrała się w nią i pobiegłyśmy do ogrodu w którym znajdował się już nowy tort .
Spojrzałam na Olafa który całował właśnie w policzek moją ulubioną piosenkarkę . Zrobiło mi się smutno .
Nagle zauważyłam że Olaf do mnie podbiega . Próbowałam si.ę uśmiechnąć ale mi nie wychodziło .
-Co ci.?-zapytał Olaf
-Nic...-odpowiedziałam starając uciekać mu wzrokiem
-Wiem że coś cię trapi-zaśmiał się
-Całowałeś moją ulubioną gwiazdę.!-krzyknełam
-Nie to nie tak.!-zaprzeczał
-Jak to nie wytłumacz mi to.!-ciągnełam
-Ty nie rozumiesz.!-podniósł głos basior
-Tsaa... napewno, ona urodą prawie dorównuje Eterze.! O co ci chodzi -Wybuchnełam płaczem .
-Bella...To moja kuzynka-zaśmiał się
Spojrzałam się na Wildfire.Pomachała mi.
Resztę wieczoru spędziliśmy razem.Ja,Olaf i Wildfire.Bawiliśmy się,a nawet skończyło się aundijęcją u księżniczki.To był niezapomniany wieczór .
Już czas aby zmienić się znowu w wilki .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz