piątek, 25 kwietnia 2014

Od Aury C.D. Historii Belli

Bella była zmęczona psychicznie i fizycznie. Ospaca też nie mogła biec w nieskończoność w dodatku z dwoma wilkami na grzbiecie. Zatrzymałam ją i zeskoczyłam na ziemię. Bella osunęła się na szyję klaczy i zasnęła. Poklepałam Ospacę po łopatce i pociągnęłam za wodze. Ruszyła niechętnie.
- Długo tak nie pociągniesz, co mała?- zapytałam, gdy zatrzymała się po raz kolejny.
Zdjęłam płaszcz i rozłożyłam go na trawie. Ściągnęłam śpiącą Bellę z konia i położyłam na płaszczu. Potem rozsiodłałam Ospacę i poszłam nazbierać suchych gałązek. Zbierając łatwopalną odmianę mchu zastanawiałam się co się dzieje w naszej watasze. Ciekawiło mnie czy Fritz nadal szuka łowców. Nagle usłyszałam tętent kopyt. Schyliłam się. Po chwili wychyliłam się i zobaczyłam wilka na bułanym koniu. Jechał w kierunku, w którym zostawiła Oscapę i Bellę. Rzuciłam gałązki i pobiegłam za nim. Nie miałam przy sobie łuku - tylko mały sztylet z zatrutym ostrzem. Zatrzymałam się na chwilę. Koń gdzieś się zatrzymał. Ruszyłam prosto do obozu. Zatrzymałam się w krzakach parę metrów od Belli. Wilk był do mnie odwrócony tyłem. Zeskoczył z konia i podszedł do Belli. Oscapa tylko parsknęła. Wyskoczyłam z krzaków. Wilk w płaszczu odwrócił się. Zobaczyłam Fritza.

<Bella?> <Fritz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz