Obudziłem się rano w szałasie. Przede mną na kawałku drewna leżał
kawałek mięsa. Postanowiłem powiadomić Eterę o moim zamiarze ruszenia na
południe. Napisałem list:
"Do jej wysokości, Etery
Wódz mówi, że wilki z Arabi nie pokazywały się tu długo. Zamierzam
wyruszyć do Al Tahaal, stolicy Arabi, aby dowiedzieć się jakie są ich
zamiary.
Kailo"
W południe wódz wysłał szkolonego sokoła z listem do Etery.
<Etera.?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz