wtorek, 8 kwietnia 2014

Od Belli

Szłam właśnie wkurzona, dowiadując się że Kailo wysłano na zwiady . Niby nic takiego .Ale wysłano go samego. Muszę iść się odprężyć, pomyślałam. Ruszyłam nad wodospad.
~kilka minut później~
Stałam na wodzie . Dosłownie. W skupiałam się tylko na swoim żywiole.Powietrzem tworzyłam ogromne fale. Zaczęłam medytować. Nagle poczułam szarpnięcie za łapę.
- Hej - usłyszałam krztuszącego się ze śmiechu Matt'a .
Odwróciłam się od niego i pobiegłam przed siebie. Lecz zawróciłam . Byłam wściekła.
- Ty masz czelność mi przeszkadzać. Psujesz wszystko. Rodzie królewską. Samo Wolf Blood prawie upadło przez ciebie! - krzyczałam.
- Już , daj spokój. Wyluzuj maleńka...
- Zamknij się - ciągnęłam - myślisz że może tu tak nagle przyjść i sobie rządzić ?!I gdybyś tylko czegoś żałował...
Patrzał się na swoje łapy .
- Powinieneś żałować wszystkiego ! Nawet tego, że ... Nawet tego, że się urodziłeś!
Czułam że w jakimś stopniu dotknęły go te słowa. Nigdy nie wpadłam w taką furię. Miałam dość . Uniosłam powietrzny rydwan i poleciałam do królestwa.

<Matt?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz