W dniu gdy Etera ogłosiła, że zostałam księżną Aztek mi się oświadczył. Byłam taka szczęśliwa. Chcieliśmy się pobrać jeszcze przed Wilcząnocą. Bella zorganizowała wszystko w ekspresowym tempie. Sala balowa została przyozdobiona białymi różami i niebieskimi dzwonkami. Chciałam, aby Etera przyszła w sukni, którą dostała od Maheeda, ale powiedział, że to moje przyjęcie, a poza tym Matt nie będzie zadowolony. Moja suknia byłą piękna:
Mówiłam Belli żeby nie przesadzał z tortem, ale świeżo upieczona beta nie posłuchała mnie:
Uroczystość była krótka i przyjemna. Potem zatańczyliśmy jeden przyzwoity taniec. W końcu doszło do tego co było nieuniknione - Matt i Fritz przejęli kontrolę na zabawą. Wszyscy bawili się do rana.
~ następnego dnia przy śniadaniu ~
Zjedliśmy śniadanie o 12:15. Ja, Etera i Bella. Reszta wilków spała.
- Gdzie zamierzacie się wybrać na miesiąc miodowy?- zapytała Etaera nakładając sobie kolejną śliwkę w cynamonie.
- Myśleliśmy nad Zatoką Calta.- powiedziałam nalewając sobie herbaty.- Ale Aztek chce wyjechać dopiero po świętach Wilczejnocy.
Przypomniało mi się jak parę dni wcześniej razem z Fritzem ustaliliśmy, że na terenie Wolf Blood jest łowca wilków. Dwóch łowców wilków.Tamtej nocy z krzaków wyskoczył mały bażant, ale od tego czasu nie widziałam się z Fritzem. Znika na całe dnie w lesie. Pewnie tropi łowców. Dziś po śniadaniu powiem o wszystkim Eterze. Z Fritzem lub bez niego.
<Etera?> <Fritz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz