Nagle na arenę wbiegła ubrana w długą piękną sukienkę wilczyca(pod postacią ludzką bo taka obowiązywała zarówno widzów jak pracowników)
Podeszłą do wałacha Etery i go dosiadła.Etera wybuchła gniewem,złością i wszystkim co najgorsze.
Oczy zaświeciły się jej na zielono i przetelportowała się na arenę.
-Zostaw mojego konia.!-krzykneła i rzuciła się na dziewczynę
Ja z Olafem wbiegliśmy na arenę i próbowaliśmy odciągnąć od niej Księżniczkę.Nagle wszyscy wbiegli na arenę i zaczeli zabierać swoje konie.
-Wypier......spadać z mojego królestwa-krzyczała zła,oburzona Wadera.
Ja z Olafem szybko zebraliśmy całą trupę cyrkową.Nakazaliśmy im zebrać cały sprzęt i wynosić się jak najdalej z stąd.
Po odjechaniu Fryderyka i jego ludzi z królestwa popędziliśmy do stajni.
Etera przytulała swojego Maroko,Max gadał coś do Strzały,Blue po prostu się patrzył na Princa,Bella głaskała Clover,Olaf podszedł do Bianki i zaczął płakać i coś do niej gadać,Ja patrzyłam z uśmiechem na moją Sonie,Milena opowiadała żarty Basketowi,Aztek uczył "NA WSZELKI WYPADEK" Sida samoobrony,Kailo pouczał Robine,Sammi "TAŃCZYŁA" z Havirem,Matt opowiadał Harley'owi jak podrywać klacze,Nax "SIŁOWAŁ" się z Dokhalem,Brail śpiewał Indygowi,Fritz opowiadał Blanco bajkę o owsie.
Tylko Aura siedziała przy Oscapie Smutna.
-Co się stało.?-zapytałam jej
-Ochh Draky...Oscapa jest ranna-powiedziała zaczynając płakać
<Aura.?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz