wtorek, 15 kwietnia 2014

Od Max'a

Odpoczywałem przy jeziorze
- Szkoda, że nie ma tu Etery i Blue
Szpnąłem. Nagle coś usłyszałem. To był Blue! Szybko ruszyłem w tą stronę. Zobaczyłam jak jeden wilk z rodu Kralaków rani Blue. Skoczyłam na niego. To był jeden z armii Nail
- Durniu! Co ty robisz!-Krzyknąłem. Blue do mnie podbiegł ranny
- Tato!-Krzyknął
- Pilnuj lepiej swojego synka-Powiedział i wstał. Otrzepał się z kurzu i poszedł.
- Blue, gdzie byłeś?
- Sam nie wiem. Wpadłem do jakiegoś zamku przez przypadek i zaczął mnie
- Pokaż rane-Zmieniłem temat. Miał zadrapanę ramię
- A kto to był? Znałeś go
Powiedział
- Idź do Mileny ona ci pomoże-Zmieniłem temat
- Tato!
- Blue...
- Ojcze! Posłuchaj!-Krzyknął ze łzami w oczach. Ja się odwróciłem do niego, bo miałem już iść
- Czuje się jakbym był bez ojca. Każdy, całe królestwo mówi, że się nie nadajesz na króla, że się nami nie interesujesz! Mama ma całe królestwo na głowie! Poczekaj jeszcze, a będę miał innego ojca! Pewnie Matta! Każdy cię obgaduje
Zaczął płakać i siadł na ziemi. Podeszłem do niego i go przytuliłem. Westchnąłem.
- Posłuchaj synku...-Zacząłem
- Znikam tylko dla tego, by chronić całe królestwo. Po tym gdy się urodziłeś złapał mnie lód Kralaków i powiedzieli, że jeśli nie będę robić co oni chcą zabiją całe króleswto, a ich armia jest 100 razy większa niż nasza. Więc w obronie królestwa, ciągle znikam i... i dalej wiesz... ale potym jak Etera z Matte'm... się całowali... z żalu nie wykonałem pewnego zadania i dlatego po mnie przyszli... Robię to by cię chronić
Twarz Blue skierowała się do mnie
- Tylko ty o tym wiesz i Bella. Pamiętaj, nawet jak Matt się ożeni z Eterą, nadal będziesz moim synkiem... Obiecuję, że kiedyś to się skończy
Powiedziałam i pocałowałem go w czoło. On mnie przytulił. W tej chwili zza krzaków wyszła Etera ze zdziwieniem, jakby wszystko słyszała

<Etera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz