czwartek, 1 maja 2014

Od Belli C.D. Historii Aury

-Clover - krzyknęłam - Ty żyjesz, ale jak to możliwe ?!
Klacz była strasznie zachwycona moim widokiem.
-Moja kochana, śliczna - mówiłam do zwierzęcia. Miała na sobie zdobione siodło. Była piękna, jak nowo narodzona.
-Jak to się stało.
Księżniczka Nessy opowiedziała mi co się wydarzyło. Aura cały czas była zamyślona, nie miała odwagi spojrzeć w oczy Eterze.
-Może zostawmy je same - zaproponowała Desto . Za chwile nie było już ich widać. Jeździłam na niej. Byłam szczęśliwa. Rana w moim sercu była już całkowicie zagojona. Spędziłam z nią kilka godzin.

~W zamku~
Otworzyłam wejście do pałacu i w fotelu zauważyłam wygodnie usadzonego, uśmiechniętego Max'a. A przy nim siedziała... Etera! Wkłądała mu do buzi winogrona. Rzeczywiście wyglądali na królewską parę. Zauważyłam że jestem jeszcze w wilczej postaci. Weszłam do swojej komnaty i przemieniłam się. Zawsze zastanawiało mnie to, jak to jest że gdy jesteśmy tu podczas przemienienia mamy na sobie ubrania i biżuterię.
Byłam pięknie ubrana. Wydawało mi się, że oni właśnie przywiązują uwagę do ubioru. Zeszłam na dół.
Podeszłam do reszty. Wszyscy patrzyli  na mnie zafascynowani.
-I jak - zaczęła Nessy - cieszysz się ?
-Oczywiście że tak - powiedziałam z uśmiechem.
- Usiądź - uśmiechnęła się Aura.
-Mogę zadać jedno pytanie - zaczęłam - Oczywiście, jeżeli nie chce pani odpowiadać to nic się nie stanie.
- Pewnie - odpowiedziała i szepnęła do swojego coś do swojego męża.
- Jak to jest . No... że wy nie macie dzieci, nie możecie, albo nie chcecie. Bo nierozumiem. Pan jest prawdziwym wilkiem a pani wilkokrwistą. Z waszymi poddanymi też tak jest. Bo A... - zaczęłam ale ugryzłam się w język patrząc na Aurę.
-No więc... - zaczęła Nessy.

<Aura?Etera?Max?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz