wtorek, 13 maja 2014

Od Etery "Żałoba"

Wróciliśmy do Wolf Blood.Po pogrzebie Max'a weszłam do swojej komnaty.Ubrana w czarną suknię rzuciłam się na moje łóżko w płaczu.Zasnełam.
Obudziłam się rano.Nadal byłam w żałobnej sukni. Znowu zaczęłam płakać. Cały czas płakałam i nie wychodziłam z mojej komnaty. Około południa. Usłyszałam pukanie do drzwi komnaty.
-Etera.?-rzekła Aura
-Idź sobie.!-krzyknęłam zdejmując diadem i rzucając nim o ziemię.
-Dobrze-rzekła krótko i smutno
I tak płakałam cały czas.Nic nie jadłam.Już dwa dni cały czas płakałam i nic nie jadłam.Nie wychodziłam z komnaty.Nie zdjęłam sukni żałobnej.Nastał trzeci dzień całodniowego płaczu. Znów usłyszałam pukanie do komnaty.Tym razem to była Bella.
-Etero...wiem ,że tam cię znajdę.Wilki pytają co i jak...mówią odwagi i choć ciężko mi chcę otrzeć twoje łzy....czy dasz mi znak.?...jak mamy dalej żyć.?-zaśpiewała mi
Popłakałam się coraz bardziej.
Weszła do mojej komnaty.Podniosła mnie z łóżka.Wzieła diadem w łapy założyła mi go spowrotem na głowę i otarła łzy.

<Bella.?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz