Popędziłem Indygo do cwału. Po chwili armie się spotkały. Wyciągnąłem miecz i drasnąłem paru żołnierzy, ale w pewnym momencie ktoś uderzył mnie i spadłem z konia. Jakiś wilk podniósł na mnie topór, ale strzała przebiła mu serce i upadł obok mnie. Spojrzałem w niebo i zobaczyłem Tianę. Podniosłem się i ruszyłem dalej. Zobaczyłem Bellę. Rzuciła się z nożami na jakiegoś wilka, ale inny złapał ją i odrzucił. Uderzyła głową o kamień. Dwa wilki ruszyły w jej stronie. Jednego z nich trafiła strzała, ale drugi był zwinniejszy i ominął wszystkie pociski. Wyskoczył w kierunku Belli. Wyciągnęła coś z sakiewki, a ja chwyciłem wilka w locie i przewróciłem go. Usłyszałem świst gwizdka.
<Bella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz