poniedziałek, 5 maja 2014

Od Etery Wojna 7

Chciało mi się płakać ,ale starałam się opanować.Nie wiem dlaczego Maroko galopował coraz szybciej i szybciej.Piechota nie mogła nadążyć za naszymi końmi. Zwolniliśmy do stępu. Wiatr zaczął leciutko wiać.

~~~ Pół godziny później~~~
Dojechaliśmy do pola bitwy.Staliśmy na górze dlatego armia czarnych odrazu gdy nas zobaczyła zaczeła krzyczeć.
-Gdzie oni są powinni być jakieś 15 minut przed nami.-zamartwiła się Bella
-To mnie niepokoji-odezwała się Nessy
 Zjechaliśmy z góry.Ponownie stanełam moim wałachem na tym samym niewielkim wzniesieniu.Tym razem stanął obok mnie na swojej klaczy Max.
Władzca wrogów już stał ze swoim pomocnikiem na ich wzniesieniu.Ich armia była 2 razy większa niż wczoraj.
-To nie możliwe jak szybko zdołali nagromadzić tylu ludzi-przestraszył się Max
Władzca armii przeciwnej podniósł miecz.Wiedzieliśmy że zaraz ruszą i to nasz koniec.Większa część armii pojechała z Aurą. Bella zsiadła z Clover i zaczeła płakać oraz modlić się.
Nagle znowu pojawiła się ta dziwna MUZYCZKA wojenna jak z Narni.Z nikąd na górze za nami pojawiła się Aura z naszą armią oraz wojskiem złotookich wilków. Bella jak najszybciej otarła łzy i dosiadła konia.Armia zjechała z góry i ustawiła się za nami. Wrogowie się przestraszyli ,ale nie ustępowali. Ich wódz krzynął coś w ich języku i opuścił miecz.Ruszyli na nas.
-Etero co ty robisz.?!-krzyczała na mnie Nessy
-Czekać.!-powiedziała wyjmując szablę i podnosząc ją do góry
Zbliżali się powoli do nas.
-Czekać.!-powtarzałam
Byli już w połowie.
-Za Wolf Blood.! Za Nas.! ZA WOLNOŚĆ.!-powiedziałam opuszczając miecz w doł tym samym dając sygnał armii.

<Bella.?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz