-Co ty robisz.!-odepchnąłem ja
-Aztek.!-krzyczała gdy ja wychodziłem z sali tronowej
Byłem strasznie zły.Aura była moją żoną i tylko ją kochałem.Do tego jeszcze Etera musiała wyjechać.Nie podobało mi się to wszytko. Poszedłem do stajni. Przy boskie Sida zakręciło mi się w głowie mimo to osiodłałem go i pojechałem do świątyni 4 bogów.
Nie wiadomo czy ktoś jeszcze o niej pamiętał ponieważ znajdowała się wysoko w górach.Przywiązałem mojego wałacha do pobliskiego zaśnieżonego płotka.Wszedłem po cichu do świątyni. Były tam wszędzie rzeźby oraz przeróżne obrazy naszych bogów.Świątynia przypomniała trochę kościół. Nikt tu pewnie od lat nie sprzątał bo wszędzie był kurz i pajęczyny. Usiadłem spokojnie w ławcę.Starałem się opanować ale alkohol chyba wziął siłę
-Słuchajcie mnie.!-krzyknąłem-Nie wiem czy istniejecie ,ale skończcie już to wszystko
Nagle upadłe na ziemię i zemdlałem.
Obudziłem się na chmurze.
-Gdzie ja jestem.?-zapytałem samego siebie
-Nie obawiaj się synu wadery i basiora,podanny Etery-rzekła smukła wadera
-Kim ty jesteś.?!-zapytałem w krzyku
-Ja jestem Harmony.!-rzekła
-BOGINI HARMONY.!-powiedziałam rzucając się w pokłon
Reszta Bogów wyłoniła się zza Bogini Harmony byli to:Spectra,Iron i Scoot.
-Bogowie co ja tu robie.?-zapytałem wstając z pokłonów
-Spełniliśmy twoje życzenie-odpowiedział Bóg Scoot
-Co.?! Zaraz... Mi się to chyba śni bo wy nie istniejecie-zaśmiałem się cicho
-Mylisz się..-odpowiedziała dostojnie najważniejsza Boginii Spectra
-Haha to pewnie kolejne magiczne sztuczki naszej księżniczki-zaśmiałem się głupio-Etero daj spokój
-Opanuj swoje słowa nieposkromiony basiorze-odpowiedział surowo Iron
-Chciałeś żeby wszystko się skończyło prawda.?-zapytała Harmony
-No tak..-rzekłem krótko
-To podążaj za głosem serca-dodała Spectra
Nagle obudziłem się przy źródle.Był dzień.Sid spokojnie pił wodę ze źródła.
-Ehh...gdzie ja jestem.?-podniosłem się z ziemi.
Nagle zobaczyłem Braila na Indygo.
-Stary.!-siadł z konia-Szukaliśmy cię przez całą noc gdzie byłeś.?
-Nie ważne-powiedziałem-Boli mnie coś głowa.
Dotknąłem głowę łapą.Była całe we krwi.
<Brail.?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz