-Co się stało z tatą.?-zapytałem
-Blue..to nie czas na takie rozmowy-zganiła mnie
-Ale ja mam prawo wiedzieć.!-krzyknąłem-Jestem już dorosły
-Blue.!-krzyknęła mama
-Mamo...tata nie żyje prawda.?-zapytałem ze łzami w oczach.
-Skąd ty to wiesz.?-zapytała mnie smutno.
-Myślisz ,że się nie domyśliłem ale dlaczego nie powiedziałaś mi tego od razu.? - spojrzałem na nią
-Nie chciałam żebyś się martwił masz jeszcze całe życie przed sobą i nie chciałam żebyś sobie coś zrobił-odpowiedziała smutno lecz stanowczo
-Blue idź do siebie proszę - powiedziała ciocia Bella
W dzbanku było trochę wody. Użyłem swojej mocy i strumień poleciał na dwie bliskie mi wadery. Lecz ciocia Bella była szybsza, użyła powietrza jako "bariery". Wszystko odbiło się i w rezultacie byłem cały mokry.Wyszedłem z jadalni po drodze spotkałem Aurę.
<Aura.?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz