Więc sądzi że zrobiłam to specjalnie. Przecież nie chciałam tego zrobić. To... sama nie wiem. Ale mógł tamtej nocy mnie nawet spławić. Odprowadzić i zostawić. A nie skończyło się to, jak skończyło.
Poszłam do Clover.
-Hej maleńka - powiedziałam. Byłam zmieniona w człowieka. Miałam na sobie długą zwiewną białą sukienkę. Wsiadłam na klacz i ją przytuliłam. Zaczęłam mówić na głos do niej :
-Chyba tylko ty mi wierzysz. Przecież ja nie chciałam go zranić. I te przeklęte noże... Teraz sądzi że jestem zdrajcą.
-Bella - usłyszałam głos Nax'a. Spojrzałam na niego zapłakana.
-Wytłumaczysz że nie chciałam mu zrobić krzywdy?- zapytałam.
-Ja nie mogę obiecać, ale się postaram. Wiem że nie zrobiłaś tego specjalnie.
-Dzięki - szepnęłam.
Ruszyłam do zamku. Po drodze napotkałam Aurę.
-Hej - powiedziała wadera.
<Nax?> <Aura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz