poniedziałek, 19 maja 2014

Od Belli C.D. Historii Mileny

-Kto nie żyje!? - powtórzyłam - Milena, co tu się dzieje ?
Wadera zamiast odpowiedzieć, zaczęła jeszcze bardziej płakać. Spróbowałam inaczej.
-Kiedy ty... To się stało?
-Jakieś 5 minut temu.
-Poczekajcie - rzekłam .
Podeszłam bliżej przepaści. Rzuciłam się z niej.
-Bella!!! - krzyknął przerażony Brail.
A ja powoli opadałm.
-Chyba ktoś zapomniał o moim żywiole - szepnęłam.
Znalazłam się przy jakimś basiorze. Jak słyszałam miał na imię Tod.
- Hej - powiedziałam.
On tylko jęknął. A jednak żyje...
Podniosłam go i "pofruneliśmy" na dół.
-Tod!!! - krzyknęła Milena.
-Zostaw mnie - warknął przestraszony.
-Ja nie chciałam ... Naprawdę!
-Brail, Aztek. Lepiej zostawmy ich samych.
Podeszłam do mojego chłopaka i przytuliłam się do niego. Ciekawe jak ja bym zareagowała na taką wiadomość - pomyślałam i uśiechnęłam się.
-Co się stało? - zapytał.
-Nic - odpowiedziałam i jeszcze bardziej wtuliłam się w niego.
On tylko zaśmiał się.

<Brail?Aztek?Milena?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz